Reklama

Talib we włoskim rządzie?

Kim jest Rocco Buttiglione? Włoski komisarz UE w głębi serca jest talibem, a nie chrześcijaninem - tak - według Trybuny - oceniają sami Włosi.

Reklama

Buttiglione, wybitny fundamentalista katolicki z partii chadeckiej, był wcześniej ministrem ds. europejskich w rządzie premiera Silvia Berlusconiego. Włoski magnat telewizyjny zaoferował mu miejsce komisarza w zamian za wyciszenie Marco Folliniego, sekretarza partii Demokracji Chrześcijańskiej, który przed wakacjami groził Berlusconiemu, że doprowadzi do upadku jego rządu. Profesor teologii (którego Eugenio Scalfari, założyciel dziennika "La Repubblica", nazwał katechetą z zakrystii) dla europejskiego fotela był gotów doprowadzić do rozbicia katolików. Premier Berlusconi w imię politycznego biznesu odwołał z Brukseli doświadczonego i cenionego komisarza Mario Montiego. "W Strasburgu siedzi inkwizycja antykatolicka" - powiedział Buttiglione dziennikowi "Corriere della Sera". Twierdził również, że przeciwko niemu sprzysięgło się potężne lobby homoseksualno-laickie, które rządzi Europą (czytaj: socjaliści i liberałowie) i dyskryminuje katolików. Mit europejskiej masonerii homoseksualnej jest ostatnio popularny we Włoszech. Po "oblaniu" włoskiego kandydata na komisarza UE, włoski minister Mirco Tremaglia nazwał eurodeputowanych "culattoni" (czytaj: banda pedałów). Również Watykan wystąpił w obronie Buttiglione. - Mamy do czynienia z nową inkwizycją, bogatą i arogancką, która obraża bezkarnie katolików. Głos papieża jest cenzurowany. Potężne lobby kulturalne sponiewierało małżeństwo między kobietą i mężczyzną i poniewiera nienarodzone życie ludzkie - grzmiał kardynał Renato Martino, przewodniczący Rady Papieskiej ds. sprawiedliwości i pokoju, przy okazji prezentacji zbioru wystąpień dyplomatycznych Jana Pawła II. Rocco Buttiglione ma niestety podstawową, złą cechę większości Włochów - mówi zanim pomyśli. Obraził ludowców wcześniej niż Parlament UE. "Są świniami i powinni pójść do rzeźni, aby ich krew rozwodniła krew komunistów" - mówił o nich w 1996 r. Ta dialektyka przypomina słynne wystąpienie włoskiego premiera podczas inauguracji prezydencji włoskiej w UE. Berlusconi obraził wtedy Martina Schulza, niemieckiego eurodeputowanego, porównując go do gestapowca. Ciekawe, co by się działo, gdyby podobny w wymowie tekst o którymś lewicowym polityku napisała jakaś gazeta zatrudniająca choćby kilku katolików. Oburzenie sięgałoby szczytów. Zobaczymy, które z polskich niezależnych mediów dadzą odpór tej wypełnionej manipulacjami "informacji". Redakcja portalu Wiara.pl

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
0°C Piątek
noc
0°C Piątek
rano
4°C Piątek
dzień
4°C Piątek
wieczór
wiecej »

Reklama