Dziesiątkiem różańca, któremu przewodniczył kard. Józef Glemp, rozpoczęła się Msza św. w intencji zmarłego przed tygodniem historyka prof. Tomasza Strzembosza.
Niech nasza modlitwa będzie wyrazem troski o Ojczyznę, o którą całe życie troszczył się zmarły - zachęcał tysiące wiernych, zgromadzonych w kościele św. Zygmunta w Warszawie Prymas Polski. - On naprawdę Polskę kochał i chciał, aby takich ludzi było jak najwięcej, dlatego wychowywał młodzież w harcerstwie, zajmował się historią, bronił Polski przed niesłusznymi atakami - mówił o Zmarłym kard. Glemp. Mszy, którą koncelebrowało blisko 40 kapłanów, przewodniczył emerytowany proboszcz parafii stołecznej parafii św. Zygmunta, ks. Kazimierz Kalinowski, przyjaciel zmarłego od lat 40. Podkreślał, że Tomasz Strzembosz był człowiekiem o jednej twarzy, nie było w nim podwójności i udawania. - Żyłeś prawdą i byłeś obrońcą prawdy - historycznej i prawdy o człowieku - powiedział ks. Kalinowski. - Pogrzeb jest dotknięciem krzyża, pokazuje jak bardzo człowiek jest dla Boga ważny, gdyż przypomina o męce, która otworzyła drogę zmartwychwstania - mówił ks. Kalinowski. Długoletni przyjaciel zmarłego wspominał, że profesor twierdził, że nie dźwiga krzyża, gdyż jego życie jest radosne i spełnione. Jednak choroba, na którą zmarł, okazała się krzyżem, ale każdy człowiek, który żyje w Chrystusie żyje nadal i mówi swoim najbliższym i wszystkim, którzy wciąż pielgrzymują "Do zobaczenia". W pogrzebie wziął udział ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, prezes TVP Jan Dworak, doktoranci i wychowankowie profesora, harcerze, poczty sztandarowe, kombatanci, delegacja z Jedwabnego, wysłana przez ordynariusza łomżyńskiego bp. Stanisława Stefanka. - Od zbudowania kościoła 24 lata temu ta świątynia nie pamięta takiego pogrzebu - powiedział ks. Kalinowski. Msza pogrzebowa miała także wydźwięk ekumeniczny - modlitwę wiernych odczytał pastor Lech Tranda z Kościoła ewangelicko-reformowanego. Zmarły profesor przyjaźnił się z jego ojcem, a grupę przyjaciół - katolików i ewangelików nazywano żartobliwie "sektą żoliborską". Przed kościołem zbierano do puszek pieniądze, gdyż wdowa po zmarłym, Maryla Strzemboszowa prosiła, aby zamiast kwiatów zebrać fundusze na Fundację "Dzieło Trzeciego Tysiąclecia". Zmarły w wieku 74 lat prof. Tomasz Strzembosz był jednym z najwybitniejszych historyków najnowszych dziejów Polski. Był kierownikiem Samodzielnej Pracowni Dziejów Ziem Wschodnich II Rzeczypospolitej w Instytucie Studiów Politycznych PAN, pracownikiem Wydziału Nauk Humanistycznych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, przewodniczącym Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.