Z okazji 70. urodzin arcybiskupa Damiana Zimonia we wtorek odbyły się uroczystości na otwartym niedawno Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Śląskiego - poinformowała Gazeta Wyborcza.
Zimoń odebrał wydaną specjalnie dla niego księgę jubileuszową z pracami śląskich teologów. W kilkusetstronicowej pracy "Vobis Episcopus Vobiscum Christianus" (Dla was - biskupem, razem z wami - chrześcijanin) swoje artykuły zamieścili współpracownicy. Podczas uroczystości na otwartym kilka tygodni temu Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Śląskiego, gdzie Zimoń jest wielkim kanclerzem, podziękowania i gratulacje złożyli mu przedstawiciele władz województwa, miasta i uniwersytetu. Janusz Janeczek, rektor UŚ, dziękował za pomoc w wybudowaniu Wydziału Teologicznego, Michał Czarski, marszałek województwa, i prezydent Katowic Piotr Uszok - za moralne wsparcie. List z gratulacjami przesłał były premier Jerzy Buzek, a ksiądz Tadeusz Szurman, biskup ewangelicko-augsburski w Katowicach, nazwał go rzecznikiem praktycznego ekumenizmu i zapowiedział nagrodzenie "Śląskim szmaragdem" - nagrodą za zasługi w dziedzinie ekumenizmu, tolerancji i pojednania. Zimoń wszystkim dziękował i sypał dowcipami. Deklarował, że jest apolityczny, ale przypomniał swojego poprzednika, biskupa Herberta Bednorza. - Na pielgrzymkach w Piekarach mówił: "My się do polityki nie mieszamy", po czym następne zdanie miało charakter na wskroś polityczny - stwierdził Zimoń, czym wywołał eksplozję śmiechu. - Dobro wspólne domaga się, byśmy szli razem. Ja nie chcę stać po żadnej stronie, prawej czy lewej. Nie jestem od tego, żeby tworzyć frakcje polityczne czy jakoś im pomagać, ale to jest tradycja Śląska. Demokracja jest trudna, czasy są dramatyczne, ale i fascynujące - dodał. Ujawnił też swoje pragnienie, aby patronem otwartego niedawno Wydziału Teologicznego został ksiądz Emil Szramek.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.