Reklama

Ekumenizm: Nie moda, lecz istota

Nie można być prawdziwym chrześcijaninem, jeśli jest się ekumenicznie zamkniętym - uważa abp Alfons Nossol, przewodniczący Rady Episkopatu ds. Ekumenizmu.

Reklama

Pallotyn, ks. dr Sławomir Pawłowski wskazał, że "najbardziej rewolucyjnym stwierdzeniem" Soboru Watykańskiego II było sformułowanie z dekretu o ekumenizmie dotyczące "«hierarchii» prawd nauki katolickiej", z wyjaśnieniem, że "różny jest ich związek z fundamentami wiary chrześcijańskiej". Za włoskim arcybiskupem Andrea Pangrazio ks. Pawłowski wskazał, że istnieją prawdy dotyczące celu, które łączą chrześcijan, oraz prawdy dotyczące środków do celu, które ich dzielą. Przywołał też opinię Jana Pawła II, że najbardziej centralne są prawdy o Trójcy Świętej i wcieleniu Syna Bożego. "Ważne, by zasada hierarchii prawd była przestrzegana nie tylko w teologii, ale także w kaznodziejstwie, duszpasterstwie i katechezie" - przekonywał ks. Pawłowski. "W każdej chwili można wejść na drogę ekumenizmu, nigdy nie jest za późno" - zachęcał wiceprzewodniczący Rady ds. Ekumenizmu bp Tadeusz Pikus.

Pytania niekatolików

Pytania, jakie Dekret o ekumenizmie rodzi u niekatolików, przedstawili ks. mitrat Jerzy Tofiluk z Kościoła prawosławnego i luteranin, prof. Karol Karski z Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej. Zdaniem rektora Prawosławnego Seminarium Duchownego, a zarazem przewodniczącego Komisji Dialogu Polskiej Rady Ekumenicznej, postawa ekumeniczna w "Unitatis redintegratio" nie tylko nie wzbudza zastrzeżeń, ale może stanowić wzór kształtowania stosunków między Kościołami. Soborowy dokument uczynił pierwszy krok w kierunku uznania przez Kościół katolicki chrztu u niekatolików. Ponadto uznał kościelność Kościołów wschodnich. Jednakże już słowa o łączącej katolików z niekatolikami "jakiejś, choć niedoskonałej wspólnocie", które "w 1964 r. były wyjątkowe", wywołały oburzenie, gdy zostały powtórzone w 2000 r. w deklaracji "Dominus Iesus". Ks. Tofiluk przyznał też, że Kościoły prawosławne nie podważają istnienia Kościoła greckokatolickiego, obawiają się natomiast, że uniatyzm nadal będzie dla katolików formą jednoczenia Kościoła. Z kolei prof. Karski wskazał, że z perspektywy minionych 40 lat widać, że Kościół katolicki stał się głównym animatorem dialogu ekumenicznego, woli jednak dialogi dwustronne od rozmów między wieloma wyznaniami, np. na forum Światowej Rady Kościołów, do której wciąż nie należy. Problemem, nie tylko katolików, jest to, że za dokumentami wypracowywanymi przez teologów, delegowanych przez władze kościelne, nie stoi autorytet Kościołów - poza chlubnym wyjątkiem "Wspólnej deklaracji w sprawie nauki o usprawiedliwieniu".
Więcej na następnej stronie
«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
1°C Sobota
dzień
2°C Sobota
wieczór
0°C Niedziela
noc
1°C Niedziela
rano
wiecej »

Reklama