Prokuratura okręgowa w Elblągu umorzyła śledztwo w sprawie rzekomego molestowania ministranta w parafii świętej Brygidy w Gdańsku.
Śledztwo było prowadzone w sprawie domniemanego molestowania a nie przeciwko konkretnej osobie. Prokuratura rozpatrywała zeznania byłego ministranta. Miał on oskarżyć o molestowanie byłego proboszcza parafii, ks. prałata Henryka Jankowskiego. Według nieoficjalnych informacji, opinie specjalistów podważały wiarygodność świadka. Ksiądz Jankowski mimo to stracił stanowisko - został odwołany ze stanowiska proboszcza przez metropolitę gdańskiego, abp Tadeusza Gocłowskiego. Hierarcha zarzucił Jankowskiemu demoralizację młodzieży oraz infamię, czyli utratę dobrego imienia. Doszło do protestów zwolenników prałata. On sam, po kolejnym spotkaniu z abp Gocłowskim, zdecydował się podporządkować decyzji o odebraniu mu parafii. Ks. Jankowski może jednak odprawiać w kościele świętej Brygidy msze święte, pozostał też w dotychczasowym mieszkaniu na plebani parafii.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.