Francja: Terror poprawnosci

Nasz Dziennik/a.

publikacja 23.12.2004 10:27

Władze Francji wprowadzają przepisy umożliwiające karanie "obraźliwych" uwag m.in. pod adresem homoseksualistów - informuje Nasz Dziennik. [**Porozmawiaj o tym na FORUM![][1]**][2] [1]: zdjecia/zdjecia/wprzod.gif [2]: http://forum.wiara.pl

Po wprowadzeniu nowych przepisów osoby, które poczują się "pokrzywdzone", będą miały o wiele łatwiejszą drogę do uzyskania odszkodowań za "dyskryminację". Wśród największych zwolenników nowej ustawy są niemieckie związki gejów i lesbijek (LSVD), których przedstawiciele wyrazili z tego powodu wielkie zadowolenie. Mimo to uznali oni, że jest to krok niewystarczający. Domagają się oni, by państwo zmuszało poszczególne instytucje kościelne do zatrudniania homoseksualistów, jeśli się o takie stanowisko ubiegają. Opozycja krytykuje proponowane przez koalicję SPD/Zieloni zmiany, ponieważ - jak twierdzi - jest to niedźwiedzia przysługa oddana wszystkim mniejszościom, gdyż nie nakazami, ale tolerancją poprawia się zasady integracji społecznej. Przedstawicie Bawarii zapowiedzieli zaskarżenie proponowanej przez rząd zmiany. Projekt ustawy ma trafić do Bundestagu w styczniu przyszłego roku i będzie mógł zostać uchwalony bez akceptacji izby wyższej parlamentu, czyli Bundesratu. Podobne prawo obowiązuje we Francji, Wielkiej Brytanii i Holandii. Homototalitaryzm Konstytucje Niemiec i Francji gwarantują wszystkim swoim obywatelom równość wobec prawa. Oznacza to, że osoba, która czuje się przez kogoś obrażona, może dochodzić swych praw przed sądem. I nie jest ważne, czy to kobieta czy mężczyzna, robotnik czy inteligent, niski czy wysoki, czarny czy biały. Prawodawstwo tych krajów umożliwia dochodzenie swych praw wszystkim. Po co więc jest to nowe prawo? Czy nie chodzi o to, aby zamknąć usta wszystkim tym, którzy nie chcą zgodzić się na uznanie dewiacji za normę? Na pewno tak. Ale chodzi jeszcze o coś więcej. Praktyka politycznej poprawności zmierza nie tylko do tego, aby zamknąć usta krytykom dewiacji, lecz także do tego, aby zmusić ich do jej zaakceptowania. Nawet więcej - politycznie poprawni prawodawcy chcą sprawić, aby ludzie zaczęli także myśleć o dewiacjach jako o czymś pozytywnym. Prof. Piotr Jaroszyński, kierownik Katedry Filozofii Kultury na Wydziale Filozoficznym Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego: Problem homoseksualizmu staje się dziś problemem sztucznie wykreowanym z racji ideologicznych. Pod pretekstem walki z dyskryminacją (której, gdy jest niesłuszna, powinno się unikać - Katechizm Kościoła Katolickiego 2358) próbuje się z homoseksualizmu robić jakąś nową religię. Kolejny krok to będzie nakaz oddawania czci. A tymczasem trzeba zachować w tych sprawach takt, ale i zdroworozsądkową trzeźwość. Katechizm Kościoła Katolickiego wprost stwierdza, że homoseksualizm jest sprzeczny z prawem naturalnym (2357). To powinno być drogowskazem dla chrześcijan, zwłaszcza gdy prawo w wielu krajach Unii Europejskiej, a także w samej Unii jest dziś stanowione przez środowiska o wątpliwym morale i nie najwyższej kulturze. Porozmawiaj o tym na FORUM

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 2 z 2 Następna strona Ostatnia strona