Działalność Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi opisuje Rzeczpospolita.
- Wiadomo o nich tylko tyle, że rozsyłają kontrowersyjne listy i apele. Raz tylko zgłosili się do mnie i dali pieniądze na organizację wieczerzy wigilijnej dla ubogich - mówi ks. Jan Kabziński, dyrektor Caritas Archidiecezji Krakowskiej. Władze SKCh same rozstrzygają więc, jakie stowarzyszenia stoją "na gruncie" katechizmu Kościoła katolickiego, a jakie nie, i współpracują tylko z tymi pierwszymi. Stowarzyszenie współpracuje więc np. z Radiem Maryja i związanym z nim Instytutem Edukacji Narodowej. Wspólnie z tymże Instytutem członkowie SKCh zorganizowali np. spotkanie z Carlem Beddermannem, b. unijnym urzędnikiem w Polsce, dobrze znanym słuchaczom Radia Maryja, który zachęcał do głosowania w referendum przeciw wstąpieniu do Unii Europejskiej. Z UPR, LPR, Młodzieżą Wszechpolską organizowali w Krakowie marsz pod hasłem "Tak dla Polski! Tak dla Europy! NIE dla Unii Europejskiej". Wierność czy fanatyzm Prezes Olejniczak mówi, że do tej pory nikt nie postawił im zarzutu działania niezgodnego z doktryną Kościola. Ale kardynał Franciszek Macharski i biskup Kazimierz Nycz dwukrotnie w specjalnych komunikatach tłumaczyli wiernym, że stowarzyszenie "nie posiada aprobaty kurii metropolitalnej w Krakowie", bo o taką nie występowało, chcąc działać na własną rękę. W 2003 r. stowarzyszenie rozesłało do tysięcy księży listy z broszurą pt. "Przystąpienie do Unii Europejskiej: deska ratunku czy pocałunek śmierci dla chrześcijańskiej Polski" i pod takim samym tytułem zamieściło całostronicowe ogłoszenia w gazetach. Po długim wywodzie, rozważając kwestie za i przeciw wstąpieniu do Unii, liderzy stowarzyszenia konkludowali, że przystąpienie Polski do UE jest sprzeczne z wolą Boga. Arcybiskup Józef Życiński powiedział wówczas: "List tego stowarzyszenia jest dla mnie przykładem fanatyzmu". Sprzeciw wobec przystąpienia Polski do Unii był niezgodny z oficjalnym stanowiskiem Kościoła. Podobnie język krucjaty, jakim posługuje się stowarzyszenie, jest od dawna w Kościele nieaktualny. Krucjata to przecież nic innego jak wojna z niewiernymi albo przeciwnikami Kościoła. Dlatego ogłosić krucjatę przeciw komuś lub czemuś można tylko za zgodą władzy kościelnej. Przypomniał o tym w październiku 2002 roku biskup Kazimierz Nycz, gdy stowarzyszenie zaczęło rozpowszechniać pisma zapraszające do udziału w Krucjacie Wynagradzającej Niepokalanemu Sercu Maryi. Przypominał także o tym abp Józef Życiński, gdy stowarzyszenie przed referendum unijnym głosiło "Krucjatę w obronie Polski". Ten język jest obecny także w nazwach instytucji powstałych wokół SKCh: Ruch Krucjata Młodzi w Życiu Publicznym, w którego ramach działa sekcja rycerska Lepanto (w bitwie morskiej pod Lepanto w 1571 roku flota muzułmańska poniosła klęskę w starciu z siłami Ligi Świętej), a nawet w tytułach imprez kulturalnych - jeden z koncertów poświęcony był "Pieśniom wypraw krzyżowych". Mailing i ulotki - W działaniu stowarzyszenia są obecne dwa nurty: pobożnościowy i społeczny - mówi Artur Zawisza, poseł PiS. - Wysyłają medaliki, inicjują akcje modlitewne, a jednocześnie z ogromną pomysłowością prowadzą działalność w sferze świeckiej.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.