Opinia publiczna w Hiszpanii rozczarowana stanowiskiem Kościoła w sprawie AIDS i prezerwatyw - lamentuje Gazeta Wyborcza.
Konserwatywny dziennik "ABC" opinii na temat wolty biskupów nie przedstawił, ale za to ujawnił, że zaraz po pierwszym oświadczeniu rzecznika hiszpańskich biskupów o dopuszczalności prezerwatywy do Madrytu zadzwonił sekretarz Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Zdrowia José Luis Redrado i upomniał rodaków biskupów, że "nie wszystko, co produkują laboratoria, można stosować. Katolik musi słuchać sumienia i wiary. Żeby być z sobą w zgodzie, musi odrzucić prezerwatywę, bo potępia ją chrześcijańska moralność".
"ABC" potwierdził, że interwencja z Watykanu spowodowała, iż biskupi zamknęli się na obradach na wiele godzin. Zanim w środę ok. 20 opublikowali oświadczenie, w którym ostatecznie potępili prezerwatywę, tekst został wysłany do Watykanu po akceptację.
Tylko 82-letni Manuel Fraga Iribarne, prawicowy weteran hiszpańskiej polityki, były minister dyktatury generała Franco, potem lider demokratycznej prawicy, a dziś honorowy prezydent autonomicznej Galicji, nie posiadał się wczoraj z dumy i satysfakcji: - Ja, jako katolik apostolski, rzymski, chociaż grzeszny, zawsze będę posłuszny temu, co powie Jego Świątobliwość Papież oraz jego prawomocni reprezentanci. Jak wiadomo, całe życie mówiłem prawdę, nie oblekając w kondom. I mam zamiar umrzeć, nie założywszy go sobie".
Od redakcji: Informacja o rzekomym poparciu Kościoła katolickiego w Hiszpanii dla prezerwatyw, jako środka zapobiegającego AIDS była typowym "faktem prasowym". Dziennikarze wyrwali z kontekstu wypowiedzi rzecznika hiszpańskiego episkopatu jedno zdanie i dorobili do niego sprzeczną z nauczaniem Kościoła interpretację.
To obrzdliwy sposób wywierania presji - wmawianie komuś, że powiedział coś, czego nie powiedział. To sposób niegodny dziennikarza.
Biskupi hiszpańscy nie dali się zastraszyć pismakom. Szybko przypomnieli, jakie jest naprawdę stanowisko Kościoła. I tyle.
A biadolenie w mediach świadczy jaki najgorzej o biadolących. Biadolić powinni nad sobą, a nie nad tym, że Kościół nie pozwala sobą manipulować.
Jednego tylko nie rozumiemy. Po co w to biadolenie włączają się niektóre media w Polsce?
redakcja portalu Wiara.pl
Porozmawiaj o tym na FORUM
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
O magnitudzie 6,3 w rejonie zamieszkanym przez 500 tys. osób.
Przeprowadzono 5 listopada 1985 r. pod kierunkiem Zbigniewa Religi
M.in. by powstrzymać zabijanie chrześcijan przez dżihadystów.
Wartość zrabowanego sera oszacowano na ponad 100 tysięcy euro.
Ciała Zawiszy nigdy nie odnaleziono, ale wyprawiono mu symboliczny pogrzeb w listopadzie 1428 r.
Powód? Nikt nie sprawdza, czy dokument naprawdę wystawił lekarz.