Ameryka znów zetrze się o aborcję - zapowiada Gazeta Wyborcza opisując wydarzenia w Boulder w stanie Kolorado. [**Porozmawiaj o tym na FORUM![][1]**][2] [1]: zdjecia/zdjecia/wprzod.gif [2]: http://forum.wiara.pl
Po niedzielnej mszy św. o 9 rano zabiły kościelne dzwony. Ponad dwustu parafian, głośno modląc się i śpiewając, wzięło udział w pogrzebie kilkuset skremowanych płodów z pobliskiej kliniki dokonującej aborcji Na małym cmentarzu przy kościele katolickim w Boulder w stanie Kolorado od kilku lat chowano skremowane prochy z kliniki. Kościół otrzymywał je od miejscowego zakładu pogrzebowego. Zaś klinika mająca z zakładem kontrakt na "kremowanie odpadów i materiałów medycznych" nic nie słyszała, że prochy trafiają potem na cmentarz. O całym procederze mało kto w Boulder wiedział, poza proboszczem i kilkoma parafianami. Na ostatnią niedzielę zaplanowano jednak normalny, uroczysty pogrzeb. Zaproszono prasę, telewizję, a ceremonię przeprowadzono po porannej mszy. Na cmentarz czy na śmietnik Szefowie kliniki, z której pochodziły skremowane "materiały medyczne", nazwali uroczystość "cyrkiem", jednak jej uczestnicy mówili, że to "godne pożegnanie nienarodzonych dzieci". - Ci fanatycy za punkt honoru postawili sobie przeprowadzenie tego makabrycznego rytuału i pogłębienie bólu, który odczuwają nasze pacjentki - mówił dyrektor kliniki w Boulder dr Warren Hern. - Czy mieliśmy wyrzucić te prochy na śmietnik? - pytają szefowie zakładu pogrzebowego. Ogranizacje broniące praw kobiet uznały jednak ceremonię za naruszenie prywatności pacjentek kliniki. - Te kobiety ufały lekarzom, podjęły bardzo bolesną, intymną decyzję. A teraz to wszystko wyciąga się przed kamery - komentuje Kate Horle, rzeczniczka organizacji Planowanie Rodziny. W niedzielę w Boulder planowano pochowanie około tysiąca skremowanych płodów. Gdy jednak kościół ogłosił swoje plany, zakład pogrzebowy, gdzie dokonywano kremacji pod naciskiem kliniki zażądał zwrotu ostatnio przekazanych prochów. W końcu pochowano więc prochy po 300-500 aborcjach. Zaledwie dzień wcześniej w całej Ameryce obchodzono 32. rocznicę słynnego wyroku sądu najwyższego w sprawie "Roe kontra Wade" - który zalegalizował w Stanach Zjednoczonych aborcję. W dużych i małych miastach odbyło się w sumie kilkaset demonstracji przeciwników i zwolenników aborcji. W Waszyngtonie przeciwnicy aborcji zorganizowali południową modlitwę przed gmachem sądu najwyższego. Potem pikietowali klinikę organizacji Planowanie Rodziny.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.