Radio ma prawo zajmować się problematyką społeczno-polityczną - mówi KAI abp Sławoj Leszek Głódź, przewodniczący Zespołu Duszpasterskiej Troski o Radio Maryja. Równocześnie jednak widzi potrzebę korekt programowych.
- Zdarzają się skrajne opcje we wszystkich mediach. Pluralizm tym się charakteryzuje, że bywają także skrajne opcje, nie tylko w Radio Maryja. Pojawiają się one również i w innych radiostacjach, np. w Polskim Radio, w telewizji publicznej i w telewizjach prywatnych. Skrajne opcje zaprasza również do dyskusji p. Jan Pospieszalski, redaktor Lis, TVN itp. Wystąpienia osób budzą różne reakcje. Podobnie jest i w Radio Maryja, nie ma bowiem rzeczy doskonałych. Traktujmy więc to zjawisko kompleksowo, a nie wybiórczo. Wszystkie media powinny zmierzać do doskonalenia harmonii społecznej. KAI: Z punktu widzenia pluralizmu zgoda. Ale czy taka formuła społeczno-polityczna może być do zaakceptowania z punktu widzenia Kościoła? - Powtarzam jeszcze raz, celem mediów jest harmonia społeczna i dążenie do prawdy. Jako przewodniczący Zespołu stoję na stanowisku prawnym. Takie prawo Radio Maryja ma zagwarantowane przez przyznaną mu koncesję. A jeżeli prawo jest łamane, do Krajowej Rady należy interwencja prawna - merytoryczna. A ogólnie rzecz biorąc, stajemy wobec pewnego procesu i to długotrwałego. KAI: A czy ze strony Episkopatu są jakieś zastrzeżenia? - Owszem są. Formułowane są one przez Zespół Duszpasterskiej Troski o Radio Maryja. I o tych zastrzeżeniach wie prowincja OO. Redemptorystów. KAI: Jak Ksiądz Arcybiskup ocenia słowa Prezydenta Wałęsy, że "Radio M. zagraża polskiej demokracji i obrazowi Kościoła polskiego w świecie"? - To bardzo emocjonalna wypowiedź w formie i treści. Podtrzymuję to, co powiedziałem: że od tych słów ziemia nie zadrży, ani słońce się nie zaćmi. Pan Prezydent miał pretensje do tego sformułowania. Powiedział mi to w bezpośredniej, telefonicznej rozmowie, o którą prosił. Problem Prezydenta Wałęsy polega na tym, że swe sądy formułował w emocjonalnej formie - "na gorąco". Świadczy o tym chociażby fakt, że w ciągu jednego tygodnia napisał aż trzy listy otwarte w tej sprawie. Oczywiście Pan Wałęsa ma do tego prawo, gdyż żyjemy w wolnym świecie. Gdyby Prezydent Wałęsa w ciągu ostatnich dziewięciu lat wypowiedział się w wielu innych poważniejszych problemach kraju, to bym go zrozumiał. Natomiast jeśli pojawia się w kontekście osobistej urazy, to swoją formą i treścią Pan Prezydent Wałęsa zraził do siebie wielu mu życzliwych dotąd obywateli. KAI: Z prawa kanonicznego wynika, że Konferencja Episkopatu sprawuje nadzór nad działalnością duszpasterska na terenie całego kraju. Nadzór ten sprawuje także nad ponad diecezjalnymi mediami katolickimi. Jak konkretnie ten nadzór ma być wykonywany przez Konferencję Episkopatu Polski? - Tu nie chodzi o "nadzór", o którym Pan Redaktor mówi, lecz chodzi o pastoralne dyrektywy. Pewną pomocą będzie instrukcja Episkopatu nt. występowania osób duchownych w mediach, gdzie jest mowa i o tej sprawie. Dokument ten zostanie przedstawiony na najbliższym zebraniu plenarnym Episkopatu. Jest to dokument, który można odnieść do wszystkich mediów, a więc i do Radia Maryja.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.