Do Sądu Okręgowego w Gdańsku wpłynęły dwa pozwy o ochronę dóbr osobistych przeciw Lechowi Wałęsie za jego wypowiedzi o Radiu Maryja - donoszą największe polskie dzienniki.
Kazimierz Świtoń z Katowic chce od Wałęsy przeprosin i wpłaty 100 tys. zł na konto Radia Maryja Świtoń podpisał się pod jednym z dwóch pozwów o ochronę dóbr osobistych, które przeciwko byłemu prezydentowi złożono w gdańskim sądzie. Poszło o list otwarty Lecha Wałęsy z lutego, w którym zbulwersowany prolustracyjną audycją w Radiu Maryja Wałęsa napisał do słuchaczy stacji: „Na całym świecie będę ostrzegał przed Wami, nazywając Was grupą »psycholi od Rydzyka «”. Kazimierz Świtoń w latach 70. działał w Wolnych Związkach Zawodowych na Śląsku, w latach 90. organizował akcję stawiania krzyży na żwirowisku w Oświęcimiu. W 1992 r. to Świtoń - wtedy poseł - ogłosił z trybuny sejmowej, że nazwisko Wałęsy jest na liście tajnych współpracowników SB sporządzonej przez ówczesnego ministra spraw wewnętrznych Antoniego Macierewicza. Pod drugim pozwem przeciwko Wałęsie widnieje aż 90 podpisów - głównie gdańskich sympatyków LPR, Radia Maryja i prałata Henryka Jankowskiego. Ci chcą przeprosin i wpłaty 6 tys. zł na budowę bursztynowego ołtarza w kościele św. Brygidy. Sam Wałęsa mówi, że pozwów się nie boi:- Nie mówiłem "psychole od Rydzyka" do konkretnych osób. Ale jak ktoś odebrał to osobiście i czuje się "psycholem", to jego sprawa.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.