Tajemniczy łącznik pomiędzy ojcem Konradem Hejmo i polskim wywiadem pisał antykościelne teksty do tygodnika „NIE" Jerzego Urbana - donosi Życie Warszawy.
Podejrzewany o szpiegowanie Jana Pawła II dominikanin o. Hejmo o swoich kontaktach z Andrzejem M. poinformował na łamach ŻW. Dziś okazuje się, że jego znajomy w pierwszej połowie lat 90. trzykrotnie pojawiał się jako autor artykułów w tygodniku „NIE”. Pisywał do czasopisma Urbana pod pseudonimem Joachim Peltz. Ostatni jego tekst zatytułowany był „Teczki Pieronka”. Do tekstu dołączony był meldunek, jaki polski ksiądz złożył niemieckiemu wywiadowi. Podpisany był pseudonimem „Lewantyńczyk”. Według naszych informacji, Andrzej M., podając się za oficera wywiadu zachodnioniemieckiego, werbował polskichksięży w Watykanie. Ojciec Hejmo nie podejrzewał w pierwszym etapie współpracy, że tak naprawdę donosi polskiej SB. Gazeta Urbana podaje, że ojciec Hejmo nie był jedyną osobą zwerbowaną przez M. Kilka tygodni przed śmiercią, która zdaniem „NIE” nastąpiław1995 roku, mieszkający w Kolonii oficer wywiadu miał zaprosić do siebie dziennikarza tygodnika. W jakim celu? Otóż chciał zawrzeć umowę z czasopismem. Proponował odsprzedaż gazecie teczki prowadzonych przez siebie osób. Niektóre nazwiska miały być bardzo znane. Do zawarcia umowy jednak nie doszło. Ojciec Hejmo nie może skomentować tych rewelacji. Dominikanin otrzymał od przełożonych ze swego zakonu zakaz wypowiadania się dla mediów. Niewykluczone zresztą, że już wkrótce wróci do Polski. Już dziś do Włoch poleci ojciec Maciej Zięba, przełożony Hejmo w zakonie dominikanów.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.