Do obrony podstawowych wartości chrześcijańskich wezwał uczestników IX Ogólnopolskiego Spotkania Młodzieży nad Jeziorem Lednickim metropolita gnieźnieński abp Henryk Muszyński. W nabożeństwie, mimo padającego chwilami ulewnego deszczu, uczestniczyło prawie 200 tysięcy osób.
- Stańmy odważnie w obronie podstawowych chrześcijańskich wartości i świętości: w obronie świętości ludzkiego życia, świętości małżeństwa, świętości rodziny, abyśmy niebawem nie stali się gośćmi i obcymi na naszej własnej, polskiej ziemi - zaapelował rozpoczynając spotkanie na Lednicy abp Muszyński, w którego diecezji leży Lednica. - Nie lękajmy się nowych wyzwań, przed którymi stajemy. Nie lękajmy się głośno reklamowanego i nietolerancyjnego laicyzmu, który usiłuje nam wmówić, że Europa przyszłości, to Europa postchrześcijańska, wyzwolona z dziedzictwa wieków - apelował metropolita gnieźnieński. - Młodzież zgromadzona tu na Lednicy zadaje kłam temu twierdzeniu - dodał hierarcha. W uroczystej procesji rozpoczynającej lednickie nabożeństwo, pod Bramę-Rybę wniesiono relikwie patrona Polski, św. Wojciecha oraz relikwie św. Jadwigi i św. Kingi oraz bł. Jolanty przywiezione przez pielgrzymów z Węgier. Wśród uczestników spotkania są również młodzi Litwini i Niemcy. Uczestnicy tegorocznego spotkania rozważają tajemnicę chrztu świętego, wysłuchają skierowanego do nich listu papieża Benedykta XVI oraz przyjmą symbolicznie duchowy testament Jana Pawła II, który od początku wspierał lednickie nabożeństwa. - Myślę, że Ojciec Święty jest z nami teraz jeszcze bardziej niż za swego życia. Jestem przekonany, że z domu Ojca widzi więcej niż z Watykanu - powiedział dziennikarzom pomysłodawca Lednicy, dominikanin o. Jan Góra.
Trzeba zakończyć tę wojnę - mówił też o sytuacji na Ukrainie.
Trump: Rosja od dawna mówiła, że nie pozwoli na Ukrainę w NATO, ja chcę tylko zakończenia wojny.
Armia Krajowa była najlepiej zorganizowanym podziemnym wojskiem w okupowanej Europie.
Burundyjczycy nie pozwolą się mordować, jak mieszkańcy Republiki Demokratycznej Konga.
Komentatorzy wzywają polityków do zerwania z tradycją Angeli Merkel i zaostrzenia przepisów.