Z udziałem kilkudziesięciu tysięcy wiernych przybyłych z całej Polski zakończył się w Warszawie III Krajowy Kongres Eucharystyczny.
Abp Michalik wspomniał też o ks. Ignacym Kłopotowskim, który swoje kapłaństwo poświęcił w znacznej mierze służbie ludziom ubogim, zakładając sierocińce, przytułki, noclegownie, dom dla dziewcząt z ulicy. Wspominając aktywność tego kapłana w na polu prasy i wydawnictw katolickich, metropolita przemyski podkreślił, iż przeciwstawiał się on "Goliatowi prasy liberalnej i ateistycznej z zasady promującej relatywizm, a nawet zło moralne". Przewodniczący KEP zachęcił polskie rodziny do czytania prasy katolickiej oraz dezaprobaty wobec pism promujących "nieludzką etykę egoizmu i użycia, pornografii i zysku". Zwrócił uwagę, iż nie jest bez znaczenia, "co czytamy, co oglądamy w telewizji". "Nie szukajmy łatwych nauczycieli, słuchajmy nauczycieli wymagających. Nie są popularni, ale są bezpieczni. Chrystus jest nauczycielem wymagającym i dlatego pewnym. Warto za Nim iść" - zachęcił abp Michalik. Nawiązując do hasła III Krajowego Kongresu Eucharystycznego, "Pozostań, Panie, w naszych rodzinach", przewodniczący KEP zachęcił wiernych, by zapraszali Jezusa w progi domów odwiedzając Go w świątyniach. "My, chrześcijanie nie możemy żyć bez Jezusa, nie możemy żyć bez niedzielnej Mszy św. Udział we Mszy św. i słuchanie Słowa Bożego jest przeżyciem nadającym sens naszemu istnieniu i wypełniającym serca pokojem" - powiedział arcybiskup. Polsko-ukraińskie pojednanie Po wyznaniu wiary przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik i zwierzchnik Ukraińskiej Cerkwi Greckokatolickiej kard. Lubomyr Huzar odmówili modlitwę pojednania. Przyznali w niej, że Polacy i Ukraińcy zadali sobie wzajemnie wiele krzywd, co "napawa nas niewymownym bólem". Poprosili "braci i siostry obu narodów", aby razem z nimi "przebaczyli sobie wzajemnie". Zwrócili się też do Boga z prośbą o odpuszczenie grzechów i win i pomoc, "abyśmy postępowali jak godzi się braciom i siostrom". Wierni zebrani na stołecznym placu Piłsudskiego włączali się w modlitwę przez aklamację: "Kyrie, Kyrie eleison" (Panie, Panie, zmiłuj się nad nami). Modlitwę zakończyło przekazanie sobie przez biskupów greckokatolickich i rzymskokatolickich znaku pokoju, co zostało owacyjnie przyjęte przez zgromadzonych, wśród których byli zarówno Polacy, jak i Ukraińcy. "Chcemy, aby droga, która podejmuje Kościół, droga ciągłego nawracania, przebaczania i jednania, była wymowna" i stała się wzorem "dla innych warstw życia społecznego" - zadeklarował na początku Mszy św. Prymas Polski. Papieskie pozdrowienie W procesji z darami szli wierni z Polski i Ukrainy. Grupa wiernych Kościoła greckokatolickiego z Ukrainy niosła patenę z chlebem oraz wino i wodę. Dary złożyli także przedstawiciele młodzieży, przygotowującej się do Światowych Dni Młodzieży w Kolonii. Młodzi nieśli tabernakulum - jeden z darów Kościoła w Polsce, ofiarowany Kościołwi na Wschodzie. Zostanie on przekazany na ręce abp. Tomasza Pety, metropolity Astany w Kazachstanie.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.