Nie sprawność medialna ani oddziaływanie społeczno-polityczne czy statystyczne sukcesy duszpasterskie, ale debata teologiczna, a raczej jej brak, jest podstawowym problemem polskiego katolicyzmu - twierdzi Marcin Lisak OP w Gazecie Wyborczej. Przyślij swoiją opinię na ten temat pod adres wiara@wiara.pl
Gdy spojrzymy w głąb papieskiego nauczania, odkryjemy nie tylko odpowiedzi. Encyklika "Ut unum sint" stawia np. fundamentalne pytanie o sposób realizacji prymatu papieskiego. Nie możemy zasłaniać się w Polsce faktem małej ilości chrześcijan innych wyznań. Jako część powszechnego Kościoła musimy wypracować teologiczną drogę dla ekumenizmu, który jest także dla katolików szansą powrotu do Ewangelii. Prawda jest pokorna Misją Kościoła nie jest budowanie sukcesu polegającego na umocnieniu wpływów kulturowo-społecznych, ale poznanie Boga i dzielenie się tym z całym światem. Poszukiwanie Bożej prawdy wyzwala z pychy. Kościół, także ten istniejący w Polsce, nie jest monopolistą w posiadaniu prawdy. Jesteśmy ciągle w drodze do pełnego poznania Boga twarzą w twarz. Tymczasem chęć zadekretowania Bożej prawdy i podania kilku wiecznotrwałych rozwiązań jest raczej drogą pychy. Przypomina o tym choćby o. Wacław Hryniewicz, ale często jego wypowiedzi są pomijane milczeniem. Unikanie sporu czy dialogu staje się cnotą, bo rozmowa z "heretykiem" jest niebezpieczna. Lepiej iść utartą ścieżką własnych przekonań. Co najwyżej można dalej przekonywać przekonanych. A co jakiś czas pociechę przynoszą badania statystyczne, które zaprzeczają groźbie nadejścia galopującej sekularyzacji. Kategoria sukcesu duszpasterskiego, zwłaszcza ilościowego, nie stanowi jednak o żywotności Kościoła. Nie służy mu też moralizatorstwo czy doktrynerstwo. "Prawda nie inaczej się narzuca jak tylko siłą samej prawdy, która wnika w umysły jednocześnie łagodnie i silnie" - mówi Sobór Watykański II. Trzeba jednak zadać sobie trud, by ją poznać. "Dopomóż wszystkim, którzy poszukują prawdy, aby ją znaleźli, a znalazłszy, nigdy nie przestawali jej szukać"- modlimy się podczas nieszporów. Nie zmarnować nadziei W ustach polskich duchownych i świeckich nieraz można usłyszeć utyskiwania na obumarły Kościół na Zachodzie Europy. Obecne tam dyskusje teologiczne są traktowane jako przestroga. Wniosek wydaje się prosty: "majstrowanie" przy dogmatach czy zadawanie pytań prowadzą do herezji albo nawet apostazji. Strzeżmy więc naszej trzódki przed tą zgubną zarazą. Nam wystarczy, że wprowadzimy w życie naukę katechizmu albo przepisy prawa kanonicznego i kolejną watykańską instrukcję. W ten sposób osiągniemy nasz cel: duszpasterski sukces statystyczny. Misji poznawania prawdy, która daje życie wieczne, nie można przeracjonalizować. Dominikańska tradycja uczy, że nie istnieje dualizm modlitwy i teologii. Jak pisze Przeciszewski, wspólnota katolików w Polsce "przejawia wyjątkową jedność doktrynalną, wspartą trwałością praktyk". Pozostaje z radością zgodzić się z drugą częścią tej wypowiedzi. Polska pobożność daje szansę na budowanie jedności między modlitwą i teologią. Czy jednak podoła temu pobożność przeniknięta fideizmem? Katolicy w Polsce nie tyle prezentują jedność, ile raczej bierność doktrynalną. Spór teologiczny mało ich interesuje. Jest to jednak godne ubolewania. Podobno na przełomie IV i V wieku przekupki na rynku w Antiochii czy Aleksandrii spierały się nie tylko o ceny towarów, ale też o dwie natury Chrystusa. Nie sądzę, aby dziś, choćby nawet na jasnogórskich straganach, rozprawiano o teologii. *Marcin Lisak OP, dziennikarz, zastępca redaktora naczelnego KAI, doktorant w Instytucie Politologii UKSW Przyślij swoiją opinię na ten temat pod adres wiara@wiara.pl Komentarze internautów: Likwidacja KAI: to jest naprawdę dobry pomysł. A przynajmniej wylać o. Lisaka z posady-swoje poglądy może głosić niekoniecznie na koszt Kościoła Katoliskiego. Z poważaniem Mieczysław Ciesielski
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.