Reklama

O. Lisak: Polska bierność doktrynalna

Nie sprawność medialna ani oddziaływanie społeczno-polityczne czy statystyczne sukcesy duszpasterskie, ale debata teologiczna, a raczej jej brak, jest podstawowym problemem polskiego katolicyzmu - twierdzi Marcin Lisak OP w Gazecie Wyborczej. Przyślij swoiją opinię na ten temat pod adres wiara@wiara.pl

Reklama

Jeśli współczesny pierwiastek demokratyczny uznamy za znak czasu, to wzmocnienie demokratycznych elementów w strukturach Kościoła zmierzać będzie także ku zniesieniu obowiązku celibatu . Problemów ludzkich związanych z tą dyscypliną kościelną nie można bagatelizować. Choć jak uczy polska codzienność, sygnalizowanie nabrzmiałych problemów wywołuje potępienia. Grudniowy cykl reportaży Katarzyny Wiśniewskiej o zakonnicach w "Tygodniku Powszechnym" zamiast zmobilizować do dyskusji spotkał się z niejednym dosadnym komentarzem w stylu: hańba. Łatwo szastać inwektywami, kiedy w Polsce, jak dotąd, nie brakuje powołań. Sprawa kapłaństwa kobiet chyba najmniej pojawia się w polskiej debacie. Jednak dość emocjonalne reakcje na wypowiedzi Magdaleny Środy na temat roli kobiety w katolicyzmie prowadzą do ciekawych wniosków. Co prawda nie do przyjęcia jest mieszanie przez przedstawiciela rządu oficjalnych wypowiedzi politycznych z dywagacjami naukowymi, jednak problem roli kobiety w Kościele nie jest fikcyjny. Prawda o macierzyństwie samego Boga wymaga odpowiedzi, jakie zadania ma w Kościele piastować kobieta. Zadaniem każdego chrześcijanina, na mocy chrztu świętego, jest uobecnianie Chrystusa w jego funkcji prorockiej, kapłańskiej i królewskiej. Jak najbardziej dotyczy to też kobiet. Przecież Syn Boży nie tyle stał się mężczyzną, ile stał się człowiekiem. Kościół nie potrafi poradzić sobie z akceptacją zmiany społecznej roli kobiet. Apologia średniowiecznej pozycji kobiety w chrześcijaństwie nie wystarczy w czasie postoświeceniowych przemian ról społecznych. Historyczno-kulturowe argumenty przedstawione przez Macieja Ziębę OP ("Kobiety i ideologia", "Gazeta Wyborcza" z.4 lutego br.) są jedynie małym pocieszeniem, nie odnoszą się do meritum sprawy. Watykańskie zastępstwo Przykładem słabości teologicznych poszukiwań jest nagminne zastępowanie własnych myśli wyimkami z nauczania Kościoła powszechnego. Papież, szczególnie zaś Jan Paweł II, uchodzić może w Polsce nie tylko za czołowego, ale i jedynego teologa. Obok programu duszpasterskiego, jakim bywa oczekiwanie na kolejną pielgrzymkę, papieskie wypowiedzi są wszechobecne. Wystarczy wziąć do ręki list pasterski czy niejedną polską książkę teologiczną, która bywa laurką na cześć papieskiego nauczania. Teologia nie ogranicza się jednak do oczekiwania na to, co powie Rzym. Nie może posługiwać się w co drugim zdaniu wytrychem w postaci wypowiedzi, nawet najbardziej świątobliwego, biskupa tego miasta. Zamiast poszukiwać prawdy łatwiej być doktrynerem, zasłaniającym się najwyższym autorytetem. W praktyce prowadzi to do powielania "jedynie słusznych" racji. Kościół nie jest jednak firmą, która ma być efektywna we wdrażaniu wypracowanego przez zarząd produktu w formie nieomylnego systemu myślowego. W takiej wizji nie ma miejsca na działanie Ducha Śwętego, który każdego indywidualnie pobudza do odkrywania prawdy.

Więcej na następnej stronie
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
2°C Poniedziałek
rano
3°C Poniedziałek
dzień
3°C Poniedziałek
wieczór
2°C Wtorek
noc
wiecej »

Reklama