Wykorzystywanie do produkcji szczepionek z uzyskanych przez aborcję komórek z ludzkich płodów jest niemoralne. Kwestii tej Papieska Akademia „Pro Vita" poświęciła specjalne studium do opublikowania na łamach czasopisma „Medicina e Morale".
Wydaje je rzymskie Centrum Bioetyki przy Uniwersytecie Serca Jezusowego. Studium opracowano na zlecenie Kongregacji Nauki Wiary, która następnie zaaprobowała jego treść. Przed dwoma laty do kongregacji – którą kierował wówczas kardynał Joseph Ratzinger – o wskazania moralne w sprawie godziwości takich szczepionek zwróciła się jedna z amerykańskich organizacji obrony życia. Kwestia wymagała pogłębionych badań, których owocem jest opublikowane obecnie studium. Firmy farmaceutyczne – szczególnie w USA – do produkcji pewnych szczepionek wykorzystują komórki z ludzkich płodów uśmierconych przez aborcję. Używa się ich przede wszystkim w zapobieganiu różyczce. Ponadto w taki sposób wytwarza się też niektóre szczepionki przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby, ospie, wściekliźnie czy chorobie Heinego-Medina. Produkcja takich szczepionek jest moralnie niedopuszczalna. Na producentach ciąży poważny obowiązek zadbania o to, by takich komórek nie stosować. Ale co mają czynić katoliccy rodzice, których dzieciom służba zdrowia tego typu szczepionki narzuca? Gdy na daną chorobę istnieją też inne szczepionki, produkowane bez wykorzystywania aborcji, muszą się ich bezwzględnie domagać. Są jednak przypadki, że takich alternatywnych szczepionek nie ma. Ze względu na dobro swych dzieci i innych osób mogą się wtedy zgodzić na użycie szczepionki produkowanej w sposób moralnie niedopuszczalny. Będzie to tylko bierny udział w złu moralnym – wskazuje watykański dokument. Tym niemniej katolicy mają wówczas obowiązek wywierania nacisku przez różne organizacje i media, by doprowadzić do produkcji szczepionek alternatywnych.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.