Przed ukrywaniem z użyciem eufemizmów prawdy o eutanazji przestrzegł kardynał Javier Lozano Barragán.
Przewodniczący Papieskiej Rady do spraw Duszpasterstwa Służby Zdrowia udzielił wywiadu latynoamerykańskiej agencji katolickiej ACI. Meksykański kardynał zwrócił uwagę, że eufemizmami posługują się w różnych krajach promotorzy legalizacji eutanazji. Mówią oni o niej często jako o „godnej śmierci”. Tymczasem prawdziwa „godna śmierć” polega na tym, że umierający jest przygotowany na spotkanie z Bogiem – powiedział kardynał Lozano. – Ma on osiągnąć pełnię dojrzałości. „Śmierć – dodał szef watykańskiej dykasterii – jest końcowym etapem pierwszej fazy życia. W chwili śmierci życie nie kończy się, ale rozkwita, wchodzi w pełnię, która trwać będzie zawsze”. Kardynał Lozano nawiązał też do śmierci Terry Schindler-Schiavo. Ta sparaliżowana Amerykanka zmarła przed kilku miesiącami z głodu i pragnienia, bo przerwano jej odżywianie. Nie chodziło w tym przypadku o zaniechanie „uporczywej terapii”, czyli takich zabiegów medycznych, które przestały być adekwatne do realnej sytuacji chorego, nie będąc współmierne do oczekiwanych rezultatów. Pożywienia nie można uważać za lekarstwo. Zaprzestanie dostarczania go organizmowi oznacza eutanazję, czyli zabójstwo. „Nie używajmy tu eufemizmów – powiedział przewodniczący Papieskiej Rady do spraw Duszpasterstwa Służby Zdrowia. – Pani Schiavo została zabita – zagłodzona na śmierć”.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.