- Cudownie jest być chrześcijaninem! I ministrantem - powiedział metropolita górnośląski abp Damian Zimoń podczas pielgrzymki ministrantów, która przybyła 26 sierpnia do Piekar Śl.
Arcybiskup dodał, że też był kiedyś ministrantem i odwiedził wówczas z pielgrzymką piekarskie sanktuarium. Chłopców w ministranturze pociąga najpierw przykład kolegów i chęć spędzania wolnego czasu w grupie rówieśniczej. Rodzice wysyłają swoich synów do kościoła, uważając, że będzie to miało dobry wpływ na ich wychowanie. - Z czasem ta służba nabiera jeszcze większego sensu, to znaczy prowadzi do głębszego przeżywania Mszy świętej – powiedział 19-letni animator ministrantów z parafii Krzyża Świętego w Siemianowicach Piotr Lebek. Jego słowa potwierdził w kazaniu abp Zimoń, który podkreślił, że będąc blisko Mszy świętej, ministranci są blisko tajemnicy Jezusa. W programie ministranckiej pielgrzymki znalazła się Msza, adoracja Najświętszego Sakramentu, poświęcony liturgii wykład ks. dr. Jerzego Palińskiego, wspólny posiłek oraz koncert zespołu Ychtis. Podobne ministranckie spotkanie rozpocznie się 27 sierpnia o godz. 10.00 w sanktuarium w Turzy Śl. Obydwie pielgrzymki stanowią podsumowanie letnich rekolekcji ministranckich, organizowanych przez archidiecezję katowicką. Jak powiedział diecezjalny duszpasterz ministrantów ks. Bogdan Kornek, w 19 turnusach rekolekcyjnych wzięło udział blisko tysiąc młodych ludzi. Więcej informacji o śląskich ministrantach można znaleźć na internetowej stronie: www.ministranci.archidiecezja.katowice.pl.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.