Włoscy lefebvryści protestują przeciwko myleniu ich z tzw. sedewakantystami, nie uznającymi następców Piusa XII na Stolicy Piotrowej.
arzucił im to w wywiadzie dla dziennika "La Repubblica" emerytowany prefekt Najwyższego Trybunału Sygnatury Apostolskiej kardynał Francesco Pompedda. Na łamach tej samej gazety przedstawiciel Bractwa św. Piusa X we Włoszech ks. Marc Nely wyjaśnił, że "jego członkowie nigdy nie uważali za nieważnych wyborów papieży Jana XXIII, Pawła VI i Jana Pawła II.. Przeciwnie, jak żądają tego ich przełożeni i jak wymaga tego ich przywiązanie do Stolicy Apostolskiej, modlili się zawsze za panujących Papieży w kanonie Mszy św. i w błogosławieństwie eucharystycznym". Ks. Nely przypomniał, że "sedewakantystów" wykluczył ze wspólnoty jeszcze sam arcybiskup Marcel Lefebvre, uznając ich za "heretyków". Co innego jednak, dodaje włoski lefebvrysta, problem zbliżenia ze Stolicą Apostolską, który dotyczy "niektórych aspektów Soboru Watykańskiego II, takich jak wolność religii, dialog międzyreligijny i tak zwany duch Asyżu", czyli ekumenizm. W tych sprawach stanowisko lefebrystów jest odmienne.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.