Komentarz do tego wydarzenia, pióra Jana Turnaua, zamieściła Gazeta Wyborcza.
Zatem po prostu powrót dawnej przyjaźni? Nie tylko. Papież nie spotyka się z każdym. Wiemy wszyscy, jaki tu był Jan Paweł II. Nie tylko głosił dialog, ale i go praktykował. Owszem, nie rozmawiał osobiście z Kuengiem mimo jego próśb, nikt nie powinien się jednak tym gorszyć. Trzeba natomiast uznać gest Benedykta XVI za kolejny wielki krok w dialogu Kościoła ze wszystkimi, którzy są na zewnątrz niego. Zresztą, czy Kueng jest na zewnątrz Kościoła katolickiego? Czy wewnątrz są tylko teologowie trzymający się posłusznie aktualnego (bo przecież zmieniającego się) nauczania władzy kościelnej? A w każdym razie, czy sytuacja, w której papieże rozmawiali z ludźmi, oczywiście pozakościelnymi, a swoich rewizjonistów trzymali na odległość, nie była absurdalna? Przecież Kuenga łączy z Benedyktem XVI bardzo wiele. W Polsce przetłumaczono nie tylko "Nieomylnego", ale także na przykład "Życie wieczne?", książkę dającą nadzieję na pośmiertne istnienie wielu ludziom, którym tej nadziei bardzo potrzeba, a często brakuje. Kueng ma w głowie wodę sodową, ale też ogromną teologię. Benedykt XVI idzie śladem poprzednika. Robi światu piękne niespodzianki. Od redakcji: Nie jest to pierwsze spotkanie Benedykta XVI z osobą, która popadła w konflikt z nauczaniem Kościoła. Wystarczy przypomnieć, że pod koniec sierpnia papież przyjął przełożonego schizmatyckiego Bractwa św. Piusa X bp. Bernarda Fellaya. Świadczy to o tym, że następca Jana Pawła II - wbrew wcześniejszym obawom - jest otwarty na dialog z inaczej myślącymi. Nie oznacza to jednak prób rozmycia nauczania Kościoła katolickiego, czego po człowieku pełniącym przez lata funkcję strażnika katolickiej doktryny raczej trudno się spodziewać. Nie wchodząc w kwestie bycia w Kościele teologów głoszących tezy niezgodne z nauczaniem jego Urzędu Nauczycielskiego trzeba jednak przypomnieć, że wbrew temu, co w swoim komentarzu sugeruje Jan Turnau, nauczanie Kościoła to nie kwestia zmieniającej się mody, a wierności Ewangelii Jezusa Chrystusa. Choć trzeba czynić ją zrozumiałą dla ludzi różnych pokoleń i szerokości geograficznych, nie wolno Kościołowi jej zdradzić
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.