W Tijuanie, niebezpiecznym mieście na granicy Meksyku ze Stanami Zjednoczonymi, zastrzelono kapłana katolickiego.
Ofiarą jest 51 letni ksiądz Luis Velasquez. Był on profesorem prawa kanonicznego a jednocześnie pracował w parafii Colinas de Agua Caliente. Na terenie tym działa wiele gangów handlarzy narkotykami. Miejscowy ordynariusz, biskup Rafael Romo wezwał wiernych do modlitwy za tragicznie zmarłego kapłana oraz do walki ze zorganizowaną przestępczością. Zdaniem władz śledczych metoda, jaką dokonano zbrodni zdaje się wskazywać, że jej sprawcami były zorganizowane grupy przestępcze. Od początku roku w Tijuanie zginęło z rąk bandytów 330 osób.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.