W Ugandzie zabito kolejnego misjonarza. Ofiarą rebeliantów z fundamentalistycznej "Armii Wyzwolenia Pana" stał się 57-letni Brytyjczyk, Collin Lee, który współpracował z ewangelicką organizacją charytatywną.
Jak poinformowała agencja „Misna” był to w tym miesiącu już szósty atak przeciw pracownikom dzieł charytatywnych na pograniczu ugandyjsko-somalijskim.
Do rozmów dołączą przedstawiciele największych państw UE. Zabraknie tylko Polski.
W rozmowach w Waszyngtonie przyda się Zełenskiemu obecność życzyliwych mu ulubieńców Trumpa.
Amerykański przywódca ogłosił walkę z przestępczością w stolicy.