W łódzkiej archikatedrze Pasterce przewodniczył miejscowy metropolita ks. abp Władysław Ziółek. Po niej wraz z prezydentem Łodzi Jerzym Kropiwnickim otworzył bożonarodzeniową szopkę na placu katedralnym.
We Mszy św. sprawowanej o północy uczestniczyło kilka tysięcy osób. - Ta cicha i wigilijna noc powinna znaczyć coś więcej niż tylko chwilę wzruszenia, śpiewu kolęd, oddania pokłonu Dzieciątku w szopce - mówił w homilii metropolita łódzki. - Żeby to było prawdziwe świętowanie Narodzin Pańskich, trzeba wziąć Boga do swego serca i domu - apelował ks. abp Władysław Ziółek. Na zakończenie Eucharystii pasterz Kościoła łódzkiego poświęcił nowe figurki do żłóbka w katedrze, ufundowane przez dzieci przystępujące do I Komunii Świętej. Po Mszy św. ksiądz arcybiskup wraz z prezydentem Łodzi, który niósł małe Dzieciątko Jezus, przeszli na plac katedralny. Tam obaj dokonali otwarcia bożonarodzeniowej szopki. Przez każdy dzień świąt przychodzili do niej tłumnie łodzianie. - Ta szopka jest znakiem, który integruje naszą społeczność - mówił w betlejemskiej stajence ks. abp Władysław Ziółek. Stajenkę można oglądać do 6 stycznia. Szopkę z żywymi zwierzętami ustawiono także przed kościołem OO. Franciszkanów w Brzezinach. Przez całą wigilię osoby przebrane za Maryję i Józefa wraz z osiołkiem spacerowały po tym mieście i szukały miejsca na nocleg. Takie wędrowanie i żywą szopkę zorganizowano w Brzezinach po raz pierwszy.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.