Reklama

Białystok: Bluźnierczy teatr?

Twórcy teatru Wierszalin w sposób świadomy i wyrachowany wystawiają bluźniercze przedstawienia, by ośmieszać wiarę i rzeczy święte - twierdzi na łamach Naszego Dziennika senator Jan Szafraniec.

Reklama

"Oto Faun! On jest Panem! Krople potu i sperma. Lepsza kurwa od nudy! Faun i jego złe myśli... Smak i zapach penisa. Zadziw mnie! Jestem Faunem! Gdzie jest twoja wolność! [...] Nie ma wstydu i grzechu! Głupota jest grzechem! Faun jest piękny! Napięty! Pokaż go! Pokaż światu! Niech sika na głowy! Na głowy niech sika! [...] Moralność jest zemstą brzydoty!". Ten konglomerat gęsto wplecionego - delikatnie mówiąc - profanum w sferę sacrum jest klarownym objawem świętokradczej profanacji, która skutkiem zawłaszczenia i zarazem znieważenia rzeczy poświęconych Bogu uwłacza tak Bogu, jak i Jego wyznawcom. Sakralne rekwizyty, znaki liturgiczne, którymi bez ograniczeń posługują się twórcy Wierszalina, nie będąc ich szafarzami, wykorzystywane są w stworzonej przez nich "patoliturgii" jako narzędzia nie uwielbienia Boga, ale Jego ośmieszenia i deprecjacji. Wspomnieć należy, że przesłanie twórców Wierszalina oparte jest na kanwie dziedzictwa kulturowego i religijnego, a zwłaszcza prawosławnego, polsko-białoruskiego pogranicza. Wierszalin, bazując na prawosławiu, uzurpuje sobie wykreowanie nowego paradygmatu, dla którego nie sposób znaleźć przesłanek w kulturowo-religijnej rzeczywistości. W proteście skierowanym do KRRiT w związku z faktem emisji "Proroka Ilii" w Telewizji Polskiej ówczesny prawosławny arcybiskup białostocki i gdański Sawa napisał: "Nie kwestionujemy prawa artystów do własnych wizji. Bronimy się przed chorobliwą fikcją chorych osobników, którzy imputują całym społecznościom narodowym lub wyznaniowym mity, półprawdy oraz brak szacunku dla rzeczy świętych". W odpowiedzi na protesty telewizyjny nadawca "Proroka Ilii" przyznał co prawda, że ukazane w sztuce "działania krzyżowników" noszą piętno praktyk bluźnierczych, ale zarazem usprawiedliwił obecność wulgaryzmów ich "funkcją estetyczną" (!!!). W konkluzji uznał, że prezentowana sztuka nie tyle obraża uczucia religijne, ile jest, uwaga!, "wyrazem swoistej interpretacji 'mitu ewangelicznego'". Trzeba przyznać, że twórcy Wierszalina operują udaną reżyserią, sugestywną scenografią, często klimatem nawiązującym do średniowiecznych misteriów, co powoduje, że spektakle przez nich prezentowane bywają kojarzone z mistyką, a nawet głębią doznań religijnych. Swego czasu iluzji takiej miał ulec obecny minister kultury i dziedzictwa narodowego K. Ujazdowski, który po obejrzeniu "Ofiary Wilgefortis" odkrył w Wierszalinie teatr wyczulony na chrześcijańską wrażliwość. Zaś obecny członek zarządu województwa podlaskiego Jan Syczewski autorytatywnie stwierdził, że nikt z radnych sejmiku nie ma kompetencji do oceny tej sztuki (chodzi o "Ofiarę Wilgefortis"), tym bardziej że teatr ten zdobywa krajowe i zagraniczne nagrody, promując przy tym województwo podlaskie (!!!). Zachodzi pytanie, skąd biorą się tak krańcowe opinie. Przyczyna wydaje się tkwić w sprytnym powiązaniu sacrum ze sferą profanum. "Sacrum - zdaniem Stefana Sawickiego - [stanowi] to wszystko, co w jakikolwiek sposób przekracza naturalność i doczesność, wskazuje na istnienie rzeczywistości 'ponad', od której człowiek jest uzależniony, która ujawnia sens jego istnienia, tłumaczy jego transcendencję. Wszystko to łączy się z religią i wiarą w 'Nadprzyrodzone', a równocześnie jest różne od tego, co określamy jako 'magiczne' lub 'fantastyczne'".

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
2°C Poniedziałek
rano
3°C Poniedziałek
dzień
3°C Poniedziałek
wieczór
2°C Wtorek
noc
wiecej »

Reklama