Twórcy teatru Wierszalin w sposób świadomy i wyrachowany wystawiają bluźniercze przedstawienia, by ośmieszać wiarę i rzeczy święte - twierdzi na łamach Naszego Dziennika senator Jan Szafraniec.
W reakcji na protest pana Pukszy, radnego sejmiku wojewódzkiego w Białymstoku, dotyczący "Ofiary Wilgefortis" wypowiedział się przedstawiciel SdPl pan Marcin Gołaszewski: "Wkrótce artystom, którym ubliża się za ich trud, zwyczajnie odechce się tworzyć. Nie po raz pierwszy przychodzi mi się wstydzić za grupę awanturników na Podlasiu, która nie rozumie demokracji i przejawia zapędy cenzorskie". SdPl sporządziła nawet donos do prokuratury na ww. radnego za "ubliżanie artystom" (!). Zwolennicy prowokacyjnej sztuki zwykli w odpowiedzi na każdy akt krytyki szermować pojęciem wolności, która ich zdaniem usprawiedliwia wszelką działalność artystyczną. Każdą próbę ograniczenia artystycznego rozpasania zwykli interpretować w kategoriach cenzury. Dlatego godzi się w tym miejscu przywołać do powszechnej świadomości rolę uniwersalnych paradygmatów, sprawdzonych przez wieki wzorców, które przyświecały ludziom jak ognie w ciemności w odnajdywaniu dróg realizacji własnego człowieczeństwa. Rodowodu ludzkiej wolności, w tym także wolności tworzenia, oraz jej ograniczeń poszukiwać należy u zarania dziejów (illo tempore) w zakazach i nakazach kultowych ustanowionych przez Boga, bóstwa, zakazów i nakazów ustanowionych w przewidywaniu ludzkiej nierozwagi, niedoskonałości i skażenia. Nakazy kultowe wyprzedzały istnienie człowieka i z biegiem czasu przekształciły się w zasady moralne, normy prawne i religijne przykazania - interioryzowane przez kolejne ludzkie pokolenia. Nakaz kultowy wyznaczał człowiekowi przestrzeń odpowiedzialnej wolności i przestrzegał zarazem przed używaniem wolności w sposób nieodpowiedzialny. Nakaz i zakaz wskazywał na zgubne dla człowieka skutki tego używania. I tak za spożycie owocu z drzewa dobra i zła pierwsi rodzice zostają ukarani "skażeniem" ludzkiej natury. Za wtargnięcie w przestrzeń niebiańskiego sacrum i za próbę przywłaszczenia insygniów władzy królewskiej Etan - mityczny król Babilonii - przypłaca swoją zuchwałość utratą życia. Te odwieczne paradygmaty wyznaczają nam parametry ludzkiej wolności. Ilekroć bowiem usiłowano wtargnąć w przestrzeń sakralną, tylekroć doświadczano nieszczęścia. Najczęściej było nim uwstecznienie w rozwoju duchowym, psychicznym, moralnym, społecznym i kulturowym. Pojawienie się w dziejach ludzkości boskiego zakazu, rzec można "niebiańskiej cenzury", było decydującym momentem w przejściu gatunku ludzkiego ze stanu natury do stanu kultury, ze stanu dzikości do stanu ucywilizowania, ze stanu obyczajowego rozpasania w stan moralnych powinności, ze stanu nieuporządkowania prawnego w uporządkowany stan prawny. Innymi słowy - jak chce znany twórca filmowy Krzysztof Zanussi - kiedy człowiek pierwotny stwarzał pierwsze tabu, tam rodził się dobry obyczaj, w wyniku czego ludzkość ewoluowała w kierunku pełniejszego człowieczeństwa, uszlachetniała siebie i świat, stwarzała kulturę. Szanowny Panie Ministrze! Szanowny Panie Marszałku! Niech garść tych informacji i refleksji posłuży Panom do oceny działalności teatralnej Wierszalina, teatru z podbiałostockiego Supraśla, któremu ewentualna dotacja finansowa - tak samorządowa, jak i ministerialna - nada w naszym kraju rangę instytucji narodowej. Pozostaję z nadzieją na stanowisko Panów w przedmiotowej sprawie.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.