26 osób duchownych i świeckich, czyli prawie 2 razy więcej niż w roku 2004 oddało na całym świecie życie za wiarę w kończącym się roku.
Tak wynika z danych opublikowanych przez misyjną agencję Fides związaną z Kongregacją do spraw Ewangelizacji Narodów. Najwięcej osób straciło życie w związku ze swą kościelną działalnością na kontynencie amerykańskim: ośmiu kapłanów i czworo zakonników. Pod tym względem najbardziej niebezpiecznym krajem okazała się Kolumbia, gdzie zginęło czterech księży i jedna siostra zakonna. Inne kraje, w których ludzie Kościoła znajdowali śmierć męczeńską to Brazylia, Meksyk i Jamajka. Na kontynencie afrykańskim krwawa statystyka za kończący się rok obejmuje: jednego biskupa, sześciu kapłanów i jednego świeckiego. Kraje, w których oddali oni życie to: Demokratyczna Republika Kongo, Kenia, Kongo Brazzaville i Nigeria. Agencja Fides przypomina przy tej okazji mniej znany przypadek kongijskiego księdza François Djikulo. Został on barbarzyńsko zamordowany wraz ze świeckim współpracownikiem, gdy próbował namówić do złożenia broni jednego z miejscowych watażków rebelianckiego ruchu Mai Mai działającego w Katandze. Także na kontynencie azjatyckim nie zabrakło męczenników. W roku 2005 trzech księży zostało zamordowanych w Indiach; jeden w Indonezji. Agencja Fides przypomina także dwóch kapłanów-męczenników z Europy: jednego pracującego z imigrantami w stolicy Belgii oraz drugiego, który stracił życie jako proboszcz w Briańsku w Rosji.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.