Benedykt XVI przyznał, że pisząc encyklikę „Deus caritas est", czyli „Bóg jest miłością" inspirował się wybitnym dziełem Dantego Alighieri.
Spotykając się 23 stycznia br. uczestnikami międzynarodowego kongresu zorganizowanego przez Papieską Radę „Cor Unum”, Papież wyłożył motywy jakie skłoniły go do napisania pierwszej encykliki. Podkreślił zarazem, że chrześcijańska działalność charytatywna nie jest tylko filantropią, ale należy do istoty samej natury Kościoła. - Słowo «miłość» jest dziś tak wyświechtane, zużyte i nadużywane, że niemal boimy się dopuścić, by pojawiło się na naszych wargach. A jednak jest to słowo sięgające początków, wyrażające pierwotną rzeczywistość. Nie możemy go po prostu porzucić – mówił Benedykt XVI podkreślając, że słowo «miłość» trzeba podjąć na nowo, oczyścić je i przywrócić mu pierwotny blask, by mogło oświecać nasze życie i prowadzić je na właściwą drogę. Papież podkreślił, że to właśnie przekonało go, by wybrać miłość jako temat pierwszej encykliki pontyfikatu. Mówiąc o „Boskiej komedii” wskazał, że „chciał spróbować wyrazić w naszych czasach i dla dobra naszej egzystencji to, co Dante w swej wizji zawarł w sposób tak śmiały. W „Raju” mówi on o „wzroku”, który „nabierał sił”, kiedy on patrzył i zmieniał się. Benedykt XVI podkreślił, że jego pragnieniem było uwypuklenie centralnego miejsca wiary w Boga - w tego Boga, który przyjął ludzkie oblicze i ludzkie. „Chodzi o to, żeby wiara stała się przemieniającym nas widzeniem-zrozumieniem” – stwierdził Papież. - Wiara – powiedział Ojciec Święty – nie jest teorią, którą można przyjąć albo nie. Jest czymś bardzo konkretnym. Jest kryterium decydującym o naszym stylu życia. W czasach, gdy jesteśmy świadkami nadużywania religii aż do apoteozy nienawiści, sama neutralna racjonalność nie jest w stanie nas chronić – dodał Benedykt XVI. – Potrzebujemy Boga żywego, który umiłował nas aż do śmierci. Ojciec Święty omówił pokrótce treść encykliki, która ukaże się 25 stycznia br. Poinformował, że składa się ona z dwóch części. Pierwsza jest bardziej teoretyczna i mówi o istocie miłości, druga zaś o jej aspekcie praktycznym, czyli działalności charytatywnej. – Choć może się wydawać, że obie części niewiele łączy, stanowią one jednak nierozerwalną całość – wskazał Benedykt XVI. Przypomniał, że miłość do Boga i do bliźniego stanowi centrum życia i wiary chrześcijańskiej, a tym samym również Kościoła jako wspólnoty. Zorganizowana działalność charytatywna nie jest formą pomocy społecznej, która byłaby dla Kościoła czymś dodatkowym, co można pozostawić innym. Należy ona do samej natury Kościoła. Ta działalność, obok konkretnej pomocy bliźniemu, jest też ze swej istoty „przekazywaniem innym miłości Boga, którą sami otrzymaliśmy” – powiedział Ojciec Święty.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.