Zmarły 21 stycznia przywódca Albańczyków z Kosowa - Ibrahim Rugova odszedł do wieczności jako katolik, choć ze względu na oportunizm polityczny nie można było ujawnić jego przejścia z islamu na chrześcijaństwo.
Poinformował o tym włoskie środki przekazu albański ksiądz Lush Gjergji, który przedstawił się jako osobisty spowiednik zmarłego. Podkreślił przy tym, że wielu intelektualistów albańskich na tym obszarze odkrywa obecnie swe korzenie chrześcijańskie sprzed wieków. "Z duchowego i kulturowego punktu widzenia Rugova był chrześcijaninem" - oświadczył kapłan. Podkreślił, że jego sumienie i serce były głęboko chrześcijańskie, ale nie można było o tym głośno mówić, gdyż w Kosowie mieszkają Albańczycy, którzy w zdecydowanej większości są wyznawcami islamu. Rugova, poinformował ks. Gjergji, wyspowiadał się tuż przed śmiercią, a swoje wielomiesięczne cierpienia ofiarował Bogu i Matce Teresie. "W każdym razie swoją drogę powrotu do korzeni rozpoczął dużo wcześniej" - dodał kapłan. Zwrócił uwagę, że podobne procesy występują obecnie u wielu kosowskich intelektualistów albańskich, którzy odkrywają swe dawne korzenie chrześcijańskie i mówią: "Jesteśmy potomkami Skanderbega [Jerzy Skanderbeg jest bohaterem narodowym Albańczyków z XV w. - KAI] i Matki Teresy i jeśli zaprzemy się ich, to zaprzemy się samych siebie". Ks. Gjergji zapowiedział, że Rugova nie będzie pochowany według obrzędu islamskiego, choć na razie jeszcze nie jest pewne, czy na jego grobie zostanie umieszczony krzyż. "Już od miesiąca gotowe jest miejsce na cmentarzu w Prisztinie, gdzie chowa się ludzi różnych religii. Rugova nigdy nie chciał się wypowiadać na temat islamu ani w pozytywnym, ani w negatywnym znaczeniu" - dodał kapłan. Na zakończenie zaznaczył, że jedyną osobą, z którą zmarły przywódca Albańczyków kosowskich chciał się spotkać w ostatnim czasie, był patriarcha Wenecji kard. Angelo Scola. "W pewnej chwili Rugova chciał wstać z łóżka i uklęknąć przed nim, ale nie zdołał. Ucałował tylko jego pierścień biskupi i powiedział: «Robię to na znak szacunku dla papieża Jana Pawła II i Benedykta XVI oraz biskupa kosowskiego, który zmarł kilka dni temu» [chodzi o administratora apostolskiego Prizrenu Marko Sopiego, zmarłego 11 stycznia - KAI]" - powiedział ks. Gjergji. Ibrahim Rugova zmarł 21 bm. w wieku 61 lat w swej rezydencji w Velanija (willowa dzielnica stolicy Kosowa - Prisztiny) po wielomiesięcznej chorobie raka płuc. W ostatnich chwilach byli przy nim jego rodzina oraz lekarze, w tym amerykańscy. Po podaniu wiadomości o jego śmierci radio i telewizja Kosowa przerwały zaplanowane program i zaczęły nadawać muzykę klasyczną. Był gorącym zwolennikiem niepodległości tego regionu, zamieszkałego obecnie w większości przez Albańczyków, który Serbowie uważają za kolebkę swej państwowości i narodowości. Opowiadał się przy tym za środkami pokojowymi w dochodzeniu do tego celu, narażając się nie tylko Serbom i władzom byłej Jugosławii, ale także swym radykalnie nastawionym rodakom, zwłaszcza z Armii Wyzwolenia Kosowa, która ma na swoim koncie wiele działań zbrojnych i terrorystycznych. Zmarł w trakcie przygotowań do rozmów pokojowych w sprawie przyszłości tego obszaru, podjętych w listopadzie ub.r. między Albańczykami a Serbami pod nadzorem specjalnego wysłannika ONZ Marttiego Ahtisaariego. Kilka godzin po wiadomości o zgonie przywódcy kosowskich Albańczyków rzecznik delegata ONZ Hua Kiang oświadczył, że pierwsze rozmowy bezpośrednie między obu stronami, zaplanowane na 25 stycznia w Wiedniu, zostaną przeniesione na późniejszy termin, prawdopodobnie na początek lutego. Po walkach między obu społecznościami, zwłaszcza w latach 1998-99 od 1999 Kosowo pozostaje pod zarządem ONZ i pod kontrolą sił pokojowych tej organizacji KFOR, liczących 17 tys. żołnierzy. Hołd zmarłemu przywódcy oddało wielu mężów stanu, m.in. prezydent Serbii Boris Tadić i papież Benedykt XVI, który w depeszy, podpisanej przez sekretarza stanu kard. Angelo Sodano, przesłanej na ręce administratora apostolskiego Prizrenu bp. Zefa Gashiego wyraził wielki smutek i współczucie narodowi i administracji Kosowa z tego powodu. "Ojciec Święty zapewnia o swej bliskości modlitewnej w tych chwilach próby i wspominając cnoty obywatelskie, które inspirowały życie i szlachetną służbę zmarłego dla jego obywateli, prosi Boga o obfite błogosławieństwa dla umiłowanych mieszkańców Kosowa" - głosi depesza z Watykanu.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.