Klimat konfliktu wywołanego publikacjami karykatur Mahometa naznaczył wizytę kardynała Crescienzio Sepe w Sudanie. Prefekt Kongregacji do spraw Ewangelizacji Narodów kończy tygodniowy pobyt w tym kraju.
“Kościół nie jest nieprzygotowany. Jest świadomy zagrożeń epoki, w której żyjemy, jednak stara się o gaszenie pożarów, a nie o ich podsycanie” – powiedział kardynał Sepe nawiązując do przemocy wobec chrześcijan. W tej historycznej opresji Kościół, jego zdaniem, stoi w obliczu dwóch wyzwań: popierania dialogu – by odizolować ekstremistów oraz umocnienia własnej tożsamości – gdyż dialog jest możliwy jedynie wówczas, gdy ma się pełną świadomość własnych korzeni i zasad wiary. W wypowiedzi dla włoskich mediów kardynał Sepe podkreślił, że polityka dialogu i współistnienia nie jest przejawem słabości, lecz siły, gdyż łatwo sięgać po przemoc, ale sprawą o wiele istotniejszą jest przebaczenie i pojednanie. Prefekt Kongregacji do spraw Ewangelizacji Narodów przebywał w Sudanie od 17 lutego. Kraj ten przeżywa obecnie poważny regres w wielu dziedzinach życia wywołany nienawiścią, wojną i religijnym ekstremizmem. Kardynał Sepe zapewnił tamtejszych biskupów o duchownej i charytatywnej bliskości Kościoła i o trosce samego papieża. Wraz z kardynałem Zubeirem Wako odwiedził obozy dla uchodźców Wad Rambali oraz Jabarona. Spotkał się także z księżmi, zakonnikami, seminarzystami, katechistami oraz członkami stowarzyszeń laikatu.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.