Mieszkańcy Bielawy, dolnośląskiego miasteczka, nie zgodzili się na zmianę nazwy osiedla XXV-lecia PRL na Jana Pawła II.
To nie tylko strach przed kosztami wymiany tabliczek na budynkach i dokumentów. W podupadającej Bielawie coraz lepiej wspominają warunki życia z okresu Polski Ludowej - pisze "Trybuna". Na ankietę rady miejskiej w sprawie zmiany nazwy osiedla odpowiedziało ponad 3 tysiące z 30 tysięcy bielawian. Wyniki podliczono pod koniec lutego. Zdecydowana większość - 2754 - była przeciwna temu pomysłowi. Tylko 376 było za. W ankiecie wzięło udział przeszło 1400 mieszkańców samego osiedla. 91 proc. - 1302 głosy - wolało starą nazwę. Za Janem Pawłem II opowiedziało się tylko 128 osób. Bielawa, gdzie bezrobocie w ubiegłym roku sięgnęło prawie 32 proc., boryka się z narastającymi problemami społecznymi. W 2005 r. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej wspomagał 1200 osób. Wielu tego wsparcia potrzebuje regularnie. Urzędnicy MOPS-u oceniają, że co miesiąc wypłacają różnego rodzaju zasiłki 900 osobom. Od redakcji Trudno się dziwić reakcji mieszkańców Bielawy. Im potrzeba nie zmiany nazwy osiedla, tylko nowych władz, które wreszcie zainteresują się ich problemami. redakcja portalu Wiara.pl
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.