Południowokoreańskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz policja poszukują czternastu misjonarzy chrześcijańskich, porwanych w północno-wschodnich Chinach.
Prowadzili tam pracę wśród uchodźców z Korei Północnej, którzy opuścili swą ojczyznę poszukując pracy i wyżywienia. W Chinach przebywa około 400 tysięcy nielegalnych imigrantów z tego kraju. Władze w Pekinie zdecydowały się na współpracę z reżimem w Phenianie. Dla osób, które opuściły kraj bez niezbędnych dokumentów oznacza to ryzyko trafienia do więzienia, gdzie wielu zatrzymanych umiera od głodu, tortur i złego traktowania. Na jeszcze sroższe represje narażone są osoby, które przyjęły chrzest. Grupy chrześcijan starają się im pomóc ekonomicznie i skontaktować z placówkami dyplomatycznymi innych państw działającymi w Chinach. Niektóre osoby mogą w ten sposób przedostać się do Korei Południowej. Wiele rodzin chińskich i południowokoreańskich adoptuje też dzieci, które często przyjmują chrześcijaństwo.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.