Kościół w swej historii przeżył już różne herezje a jego istnienie i misja nie zależą od gazetowych doniesień - powiedział KAI ks. prof. Waldemar Chrostowski, odnosząc się do rozgłosu, jaki media nadały tzw. "Ewangelii Judasza".
KAI: Media po prosu lubią newsy. Jak Ksiądz Profesor ocenia komentarze naukowe, które im towarzyszą? - Kolejność powinna być następująca: najpierw rzetelne stwierdzenie autentyczności znaleziska, następnie jego wszechstronna i dogłębna interpretacja, a potem publikowanie informacji na ten temat. Problem polega na tym, by na każdym z tych etapów wyeliminować tendencje narzucające ideologiczne traktowanie rzeczywistości. Jeżeli odnaleziona "Ewangelia Judasza" jest autentyczna, odsłania nam ona kierunki rozwoju doktryny chrześcijańskiej w środowisku chrześcijan, którzy w II i III wieku żyli na terenie środkowego Egiptu. Nie zmienia to w niczym naszej wiary ani doktryny. [...] Skoro jakaś gazeta, m.in. "Wyborcza", tak chętnie i obszernie zajmuje się teologią, należy postawić pytanie: dlaczego? - Może dlatego, że jej nakład gwałtownie spada, zaś problematyka teologiczna to jeden ze sposobów uzyskania poczytności? Znamienne, że "Gazeta Wyborcza" ma sprzymierzeńca w licznych mediach, które tego samego dnia pracowicie podjęły temat. A może nie jest to powód jedyny ani najważniejszy? Tak czy inaczej, dla zwykłego chrześcijanina takie sensacje nie mają żadnego większego znaczenia. KAI: Nikt nie starci wiary z powodu tej publikacji? - Żeby wiarę stracić, trzeba ją mieć. Ci, którzy mają kłopoty z takimi publikacjami, bywają ludźmi wykształconymi, zajmują prominentne stanowiska, ale zdarza się, że ich wiedza religijna jest na poziomie dziecka w wieku Pierwszej Komunii Świętej. Tego rodzaju doniesienia jedynie obnażają ignorancję i pokazują, że powinno się pogłębiać swoją wiarę i wiedzę religijną. KAI: Czy Kościół powinien reagować na takie doniesienia? - Kościół istnieje od dwóch tysięcy lat i przeżył już nie takie herezje, a jego istnienie i misja nie zależą od gazetowych doniesień. Na razie sprawa "Ewangelii Judasza" jest bardzo niejasna. Jeżeli okaże się sprawą ważną, znajdzie się na pewno w obrębie zainteresowań biblistów, teologów, patrologów i historyków Kościoła, czyli zostanie podjęta naukowa debata na jej temat, a jej wyniki podane opinii publicznej. Ciekawe, czy wtedy "Wyborcza" równie chętnie udostępni swoje czołówki. Natomiast jeżeli za kilka tygodni nikt nie będzie o tym znalezisku pamiętał, znaczy to, że przy okazji najważniejszych chrześcijańskich świąt kolejny raz zostaliśmy wmanewrowani w problematykę, która miała przeżywanie świąt podważyć, zaciemnić i uszczuplić. To ukazuje prawdziwość słów Jana Pawła II; "Jeśli bowiem z jednej strony jest w świecie antyewangelizacja, która ma też swoje środki i swoje programy i z całą determinacją przeciwstawia się Ewangelii i ewangelizacji. [...] Rozmawiała Alina Petrowa-Wasilewicz Ks. prof. Waldemar Chrostowski - profesor nauk teologicznych, kierownik Katedry Egzegezy Starego Testamentu na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, kierownik Wydziału Teologii i Egzegezy Biblijnej na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, redaktor naczelny kwartalnika teologów polskich Collectanae Theologica. Członek Komisji Episkopatu ds. Dialogu z Judaizmem, przewodniczący Stowarzyszenia Biblistów Polskich.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.