Kościół w Meksyku alarmuje w sprawie katastrofalnych warunków, w jakich pracują tamtejsi górnicy.
Zdaniem biskupów właśnie brak zabezpieczeń oraz rabunkowa gospodarka obliczona na maksimum zysku przy minimalnych nakładach były przyczyną wypadku w kopalni węgla kamiennego „Pasta de Conchos” na północy kraju. 19 lutego w wyniku podziemnego wybuchu gazu zginęło tam 65 górników. Zdaniem Kościoła odszkodowania wypłacone przez właścicieli kopalni nie są satysfakcjonujące, a warunki pracy pozostały bez zmian. Ordynariusz diecezji Saltillo, na terenie której leży „Pasta de Conchos”, biskup Raúl Vera stwierdził, że miejscowe władze kościelne roztoczyły opiekę nad rodzinami ofiar tragedii, jednak rząd praktycznie nie robi nic dla zapewnienia bezpieczeństwa pracy w górnictwie. Dlatego zorganizowano również pomoc prawną dla poszkodowanych we współpracy z jezuickim duszpasterstwem robotników.
Co najmniej 13 osób zginęło, a 73 zostały ranne w wyniku działań policji wobec demontrantów.
Główny cel reżimu jest jasny: ograniczyć wszelkie formy swobody wypowiedzi.
Spędzili oni na stacji kosmicznej Tiangong (Niebiański Pałac) 192 dni.
Dom dla chrześcijan, ale życie w nim codzienne staje się trudniejsze i niepewne.
Papież Franciszek mówił wcześniej, że oboje kandydaci są przeciwko życiu.
"Brawo, feldmarszałku" - napisała caryca Katarzyna II w liście gratulacyjnym.