Reklama

Dokąd zmierzają Chiny i Wietnam? Wywiad z ks. Cervellerą

Gospodarczo Chiny są krajem szybko się rozwijającym. Co ten rozwój cechuje? Jakie znaczenie miały ostatnie podróże prezydenta Hu Jintao do USA i do Afryki? Radio Watykańskie zapytało o to ks. Bernardo Cervellerę, kierującego Agencją AsiaNews.

Reklama

RV: Kolejnym krajem, gdzie nie ma pełnej wolności religijnej jest w tej części świata Wietnam. Niedawno zakończył się tam zjazd Partii komunistycznej. Na Zachodzie niewiele się o nim mówiło, prawie nic. Księdza zdaniem dlatego, że nie miał on większego znaczenia, czy też nie wpłynie znacząco na losy kraju? Ks. Cervellera: Nie, myślę, że był ważny, gdyż wietnamska Partia komunistyczna zdecydowała o podjęciu dogłębnych reform gospodarczych. Dotychczas partia ta była podzielona na stalinistów, którzy chcieli nieznacznych reform, ale nie za dużych, żeby nie stracić kontroli nad społeczeństwem, oraz na reformatorów, którzy chcieli podjąć konkretne kroki w kierunku, nazwijmy to, społeczeństwa liberalnego. Aktualnie ta część stalinistów została nieco zepchnięta na margines. Mają być wyłonione nowe władze, młodsze i bardziej nowoczesne, które mogą pozwolić na większą wolność zarówno demokratyczną, jak i religijną. W całej tej perspektywie, warto przypomnieć na antenie Radia Watykańskiego, przemówienie dyrektora biura do spraw wyznań, który zapewnił, że Wietnam szybko chce nawiązać stosunki dyplomatyczne z Watykanem. RV: Czy można przypuszczać dlaczego? Jest coś co za tym stoi? Ks. Cervellera: Tak, oczywiście jest ku temu racja, a może nawet dwie. Po pierwsze, Wietnam coraz bardziej rozumie, że potrzebuje religii dla moralności społeczeństwa. Partia wietnamskich komunistów jest skorumpowana i ludzie już nikogo z nich nie szanują. Tak więc, aby zachować większe morale społeczeństwa potrzeba uznanych autorytetów. A takimi są osobistości Kościoła katolickiego, jak papież. Jest to zatem pragnienie, żeby moralny autorytet papieża i Kościoła pomógł w jakiś sposób rządowi i umocnił społeczeństwo. Z tym łączy się kolejny fakt: Kościół prowadzi w społeczeństwie wietnamskim bardzo liczne dzieła miłosierdzia, takie, którymi państwo normalnie się nie zajmuje, albo nie jest się w stanie zajmować. Na przykład: opuszczone dzieci, prostytutki, trędowaci, ludzie żyjący w nędzy, starcy itd. Słowem rząd potrzebuje Kościoła katolickiego, aby stawić czoło tym wszystkim problemom społecznym. Jest także inna racja, bardzo pragmatyczna. Wietnam mianowicie chce wejść do Światowej Organizacji Handlu. Do tego jednak trzeba pokazać, że jest krajem w jakimś stopniu demokratycznym. A jako, że Stany Zjednoczone bodaj najbardziej oskarżają Wietnam o naruszanie wolności obywatelskiej i wolności religijnej, przez co blokują przyjęcie kraju do tej organizacji, to Wietnam otwarciem na stosunki z Watykanem chce przekonać do siebie Stany Zjednoczone.
«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Poniedziałek
dzień
3°C Poniedziałek
wieczór
2°C Wtorek
noc
2°C Wtorek
rano
wiecej »

Reklama