Reklama

Pół wieku walki z Kościołem

Walkę z Kościołem katolickim w PRL w latach 1945-1989 na łamach Naszego Dziennika przypomniał ks. prof. Roman Dzwonkowski SAC.

Reklama

Historia Kościoła katolickiego w Polsce pod rządami komunistycznymi obejmuje dwa nierównej długości okresy. Pierwszy, w czasie którego panował względny spokój, trwał przez 3 powojenne lata (1945-1948), drugi - ponad 40 lat. W pierwszym władze PRL zastosowały taktykę maskowania swoich zamiarów. Miało ono na celu złagodzenie oporu społeczeństwa wobec narzuconej terrorem władzy ze Wschodu. Na przykład w uroczystość 3 Maja 1945 r. komunistyczne władze rządowe, na czele z "bezpartyjnym" prezydentem Bolesławem Bierutem, wzięły udział w nabożeństwie w kościele OO. Karmelitów w Warszawie. Kilka tygodni później Bierut był na uroczystości poświęcenia odrestaurowanego posągu Chrystusa przed kościołem Świętego Krzyża w Warszawie. Będąc ateistą, gdy składał przysięgę na Konstytucję, kończył ją słowami: "Tak mi dopomóż Bóg". Za jego przykładem funkcjonariusze partyjni i państwowi brali udział w nabożeństwach i procesjach Bożego Ciała, prowadząc celebransów do ołtarzy. Programy Polskiego Radia rozpoczynały się pieśnią "Kiedy ranne wstają zorze", a wojsko śpiewało ją na porannej zbiórce. Ukazywały się dawne i nowe pisma katolickie, w niedziele rano młodzież gimnazjalna pod opieką nauczycieli szła parami do kościoła, jak było przed wojną. Istniały katolickie stowarzyszenia młodzieżowe (Sodalicja Mariańska) i niezależne harcerstwo. Wśród dziesięciu krajów, które po II wojnie światowej w wyniku umowy jałtańskiej (1945) znalazły się pod dominacją Związku Sowieckiego, Polska, największa liczebnie, wyróżniała się pod względem religijnym. Lata okupacji i krwawego terroru niemieckiego (ponad 2 tys. księży polskich zginęło w niemieckich obozach koncentracyjnych) pogłębiły uczucia i praktyki religijne. Silna więź społeczeństwa polskiego z Kościołem sprawiła, że komuniści zastosowali taktykę odpowiednią do zastanej sytuacji. Już jednak w pierwszym okresie, zachowując pewne pozory, rozpoczęli realizację swojego rzeczywistego celu, jakim było zniszczenie Kościoła. 12 września 1945 r. zerwali konkordat zawarty przez rząd polski ze Stolicą Apostolską w 1925 roku. W tym samym czasie powołane zostały do życia pierwsze rozłamowe grupy "postępowych" katolików (wokół tygodnika "Dziś i Jutro"). Zmiana polityki wobec Kościoła zaznaczyła się w 1948 r., gdy komuniści umocnili już, za pomocą terroru, swoją władzę. Podobnie jak po rewolucji bolszewickiej w Rosji, zaczęto go przedstawiać jako wroga nowego ustroju i Polski, powiązanego z amerykańskim imperializmem i tzw. Watykanem, który w Związku Sowieckim był symbolem wroga nr 1 komunizmu. Ponieważ Kościół był jedyną, niepodporządkowaną partii strukturą społeczną i religijną, totalitarny system komunistyczny nie mógł go tolerować. Zniewolenie społeczeństwa wymagało zniewolenia Kościoła. Wstępne działania polegały na założeniu przez aparat bezpieczeństwa teczek obserwacyjno-agenturalnych dla każdej parafii i dla wszystkich księży. Gromadzono w nich szczegółowe dane o przeszłości każdego z nich, o powiązaniach rodzinnych i osobistych, teksty kazań, listy pasterskie biskupów przysłane do parafii, materiały z podsłuchu telefonicznego, korespondencji, donosów agentów zwerbowanych w otoczeniu księdza i inne informacje. Każdemu młodemu człowiekowi wstępującemu do seminarium duchownego zakładano teczkę ewidencyjną, która miała mu towarzyszyć do końca życia. Służyło to realizacji wytyczonego już w 1945 r. celu: "rozpoznanie całego duchowieństwa".

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
4°C Piątek
dzień
4°C Piątek
wieczór
1°C Sobota
noc
1°C Sobota
rano
wiecej »

Reklama