Reklama

Superman jako Chrystus?

Chrześcijańscy kinomani doczytują się w filmie "Superman: Powrót" ewangelicznego przesłania - taką informację znaleźliśmy w serwisie film.onet.pl.

Reklama

Niektórzy uważają, że powrót Supermana na ekrany jest jak powrót bohatera, który przybył, by ocalić świat. Steve Skelton, który napisał książkę o podobieństwie Supermana do Chrystusa jest zdania, że ich cechy wspólne są oczywiste. To nie pierwsza taka opinia – superbohater od dawna uważany był za kogoś więcej niż tylko faceta w rajtuzach. Jak pisze Tom De Haven w swojej książce o Supermanie jako amerykańskiej ikonie, w latach 30., w czasach Nowego Ładu, Superman pomagał biednym. W latach 50. został tępicielem zbrodni i występku, a w swoich pierwszych występach w telewizji był uosobieniem idealnego ojca. Niedawno magazyn "The Advocate" uznał Człowieka ze Stali za ikonę gejów. Nieco wcześniej Quentin Tarantino włożył w usta bohatera "Kill Bill 2" słowa: "Clark Kent jest krytyką, jaką Superman wymierza w całą rasę ludzką". Porównywanie go do Chrystusa jest najstarsze i sięga roku 1938, czyli czasu, gdy powstał. Dla wielu zesłanie go na ziemię przez ojca, by służył ludzkości, ma wyraźne odniesienie do Nowego Testamentu. Inni poszli jeszcze dalej, odczytując znaczenie cząstki "El" w oryginalnym imieniu Supermana "Kal-El" jako hebrajskie określenie Boga. W zwiastunie do filmu "Superman: Powrót" widać Supermana z zamkniętymi oczami słuchającego głosu ojca, który mówi, że zesłał go na ziemię, bo ludziom brakuje światła, które wskazałoby im drogę. Sam powrót bohatera na ziemię po latach nieobecności przypomina niektórym śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. Co więcej, główną rolę w filmie miał zagrać James Caviezel, który wcześniej wcielił się w Jezusa w "Pasji", co tylko umacniało zainteresowanych w przekonaniu, że twórcy filmu opierali się na Nowym Testamencie. W obrazie pojawia się nawet scena, w której Superman zostaje dźgnięty w bok, jak Jezus na krzyżu. W innej bohater rozpościera ręce jak w pozie ukrzyżowania. Nie wszyscy jednak dopatrują się w Supermanie jego powiązań z postacią Chrystusa. Amy Pedersen, która pisze pracę doktorską o komiksach uważa, że to błędna interpretacja. Przypomina, że Jerry Siegel i Joe Shuster, którzy stworzyli postać superbohatera, byli Żydami. Inspirowała ich starotestamentowa historia Mojżesza oraz postać golema, obecna w żydowskim folklorze. Reżyser najnowszej produkcji o Supermanie, Bryan Singer, który jest Żydem, powiedział, że tam, gdzie dorastał wpływ chrześcijaństwa był bardzo duży. – Te analogie są częścią środowiska, w którym wyrosłem. Stają się częścią mojej twórczości, tak jak historia Supermana wywodzi się od historii Mojżesza – stwierdza. Mało prawdopodobne jest, by szefowie studia filmowego, świadomi jak wielu chrześcijan obejrzało „Opowieści z Narnii”, odżegnywali się od religijnych asocjacji. – To znakomity sposób, by przyciągnąć widownię – uważa Skelton. Jednocześnie według niego Superman jest tak mocno zakorzeniony w kulturze świeckiej, że nie zrazi to do filmu szerokiej publiczności. Film wchodzi na polskie ekrany 4 sierpnia.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
1°C Wtorek
rano
3°C Wtorek
dzień
3°C Wtorek
wieczór
2°C Środa
noc
wiecej »

Reklama