Film "Kto nigdy nie żył", opowiadający o księdzu chorym na AIDS wejdzie we wrześniu na ekrany polskich kin.
Reżyserem jest Andrzej Seweryn, zaś w roli głównej występuje Michał Żebrowski. Premiera filmu o zmaganiach młodego duszpasterza narkomanów, który dowiaduje się, że jest zarażony wirusem HIV miała miejsce 1 lipca podczas festiwalu filmowego w Moskwie. Temat poruszony w filmie Seweryna - AIDS - rzadko jest podejmowany w polskiej sztuce filmowej. Do tego twórcy obrazu ustawili poprzeczkę jeszcze wyżej, bowiem choroba dotyka księdza. Widz nie dowiaduje się w jaki sposób młody duszpasterz narkomanów mógł się zarazić - na pewno nie chodzi o kontakty seksualne lub transfuzję krwi. Sugeruje się jedynie, że ksiądz mógł się zarazić podczas trzyletniej pracy w Afryce, ale także nie wiadomo w jakich okolicznościach. To tajemnicze, niezawinione zarażenie duszpasterza, który jest dobrym człowiekiem i księdzem zaangażowanym w posługę wśród narkomanów wydaje się próbą, którą musi przejść jak biblijny Hiob - postać wielokrotnie tu przywoływana. W odbiorze filmu może przeszkadzać wielość problemów i tematów, które ten jedynie dotyka. Praca księży z trudną młodzieżą, z narkomanami, konflikt młodego kapłana z hierarchią, której nie podobają się niestandardowe metody duszpasterskie, nietolerancja społeczeństwa i brak wiedzy o nosicielach HIV, postrzeganie księży jako osób doskonalszych od "zwykłego" człowieka, kwestia posłuszeństwa duchownych i ich roli w społeczeństwie - o tym wszystkim mówi się w filmie, ale niejako przy okazji, pobieżnie. Żaden z poważnych tematów, wymagających głębokiej analizy, nie został tu przedstawiony w pełni. Film opowiada o księdzu Janie, ale głównie w kontekście jego choroby i zmagania się z myślą o czekającej go śmierci. Niewiele miejsca poświęca się jego pracy duszpasterskiej - wiadomo, że bardzo się w nią angażował i że jest potrzebny swoim podopiecznym, ale widzimy go przy tej posłudze zaledwie w kilku pierwszych minutach filmu. Obecność narkomanów w kościele, ich prowokacyjne i nietypowe zachowanie młodzieży drażni proboszczów i biskupa, dlatego ks. Jan zostaje "zesłany" do Rzymu na studia, czemu się początkowo buntuje, ale ten konflikt także zarysowany jest w zaledwie jednej scenie. Dopiero informacja o tym, że młody kapłan jest zarażony wirusem HIV, staje się hasłem do rozwinięcia problemu zmagania się z własną słabością, zwątpieniem, utratą wiary i szukaniem odpowiedzi na pytanie: dlaczego właśnie mnie to spotyka? Ks. Jan porzuca duszpasterstwo i młodych narkomanów, choć kilka dni wcześniej gotów był odwoływać się do najwyższych władz kościelnych, by walczyć o prawo do opiekowania się nimi... "Kto nigdy nie żył" nie jest filmem o duszpasterstwie narkomanów, nie jest także filmem o księdzu zajmującym się narkomanami. Jest filmem o duchownym, którego choroba wystawia na próbę jego wiarę, nadzieję i miłość do drugiego człowieka. Film powstał dość szybko, bo zaledwie w 29 dni. Zdjęcia kręcono m.in. w pocysterskim klasztorze księży salezjanów w Lądzie nad Wartą. Zdjęcia rozpoczęto 1 września 2005 roku. Autorem scenariusza jest Maciej Strzembosz, reżyserował Andrzej Seweryn. Muzykę skomponował Jan Kaczmarek, a autorem zdjęć jest Piotr Wojtowicz. W roli głównej wystąpił Michał Żebrowski, w jednej z drugoplanowych znany muzyk Robert Janowski. Premierę zaplanowano na wrzesień 2006 r.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.