Sprawę przynależności Josepha Ratzingera do Hitlerjugend wyjaśnia ostatecznie Süddeutsche Zeitung.
Przymusowe wcielenie alumnów do Hitlerjugend zmienia życie w seminarium duchownym. Szkolenia, ćwiczenia i apele celowo organizowane są w godzinach modlitw i nabożeństw – nowy porządek ma zastąpić stary. Seminarzyści podporządkowują się bez protestu. Są apolityczni i wychowani w duchu posłuszeństwa wobec zwierzchnictwa. Nie chcą też dać państwu ani partii powodu do jeszcze twardszego postępowania z seminarium. Naziści od dawna szukają okazji, żeby je zamknąć. Szkoła przechodzi różne koleje losu, aż w 1941 r. zostaje przekształcona w lazaret Wehrmachtu. Seminarzyści trafiają na kwatery prywatne lub z powrotem do rodziców. Tak jak Joseph Ratzinger, który przez pewien czas mieszka w budynku klasztoru Zakonu Panien Angielskich w Sparz, a potem w domu rodzinnym. Do czasu, gdy 2 sierpnia 1943 r. zostaje odkomenderowany do Monachium w charakterze pomocnika obrony przeciwlotniczej. Konflikty z nazistami, wojna, służba w oddziale – patrząc na to wszystko z duchowej perspektywy młody Joseph Ratzinger w liście do dyrektora seminarium w grudniu 1945 roku wartościuje to jako okazję „do głębszego pojmowania piękna i wielkości naszego zawodu niż byłoby to możliwe w normalnych okolicznościach”. Takie spojrzenie pozwala istotnie dostrzec w jego życiu cechy łączące młodego chłopaka Josepha, na siłę zwerbowanego do Hitlerjugend, i papieża Benedykta XVI. Na tym tle uzasadniony może być sceptycyzm wobec szermowania obietnicami zbawczymi rzekomo dla tego padołu i postrzeganie silnego, zakorzenionego w tradycji Kościoła jako opoki, która ma największe szanse przetrwać zawieruchy dziejów. Wyjaśnia to także, dlaczego papież Benedykt w swojej wspaniałej poza tym mowie pod koniec maja w Auschwitz wypowiedział owe zdanie, które przysporzyło mu tyle krytyki: że w 1933 roku grupa zbrodniarzy omamiła niemiecki naród zwodniczymi obietnicami, zawładnęła nim i posłużyła się jako narzędziem. Nie była to ze strony papieża próba robienia z Niemców ofiar, pomniejszenia ich udziału w wojnie i mordowaniu Żydów. To było coś, co młody Joseph Ratzinger sam przeżył w katolickiej Górnej Bawarii: zgraja ideologów i nędznych charakterów wtargnęła z zabójczą energią do katolickiego świata z hasłem nowych czasów na ustach. I zmusiła 14-letniego Josepha, by należał do Hitlerjugend.
Jej zdaniem konieczne jest wzmocnienie dialogu ze Stanami Zjednoczonymi na równych prawach.
Tym razem najpewniej był to dron przemytników. Kontrabandy nie znaleziono.
"Operacja policyjna trwa. Nadal apelujemy do ludzi, aby unikali tego obszaru".
W latach 2015-2024 zlikwidowano ponad 800 nieekologicznych źródeł ogrzewania.
Papież zachęca, aby przeżywać Boże Narodzenie jako czas umiaru i konkretnej miłości bliźniego.
W tekstach liurgii mowa o radości z zapowiadanego przyjścia Chrystusa.
Upamiętnia wydarzenia z II w. p.n.e. - zwycięstwo Machabeuszy nad armią Antiocha IV.