W 10-tysięcznym włoskim miasteczku Nizza Monferrato zabroniono w trybie natychmiastowym pieszych konduktów żałobnych.
Ze względu na bezpieczeństwo ruchu osobom zmarłym można towarzyszyć w ostatniej drodze tylko w samochodach - poinformował włoski dziennik "La Stampa". Według gazety, na liczącym około kilometra odcinku z kościoła na cmentarz kondukt musi przejść przez ruchliwą ulicę, a następnie iść w przeciwnym kierunku uliczkami jednokierunkowymi. Ponieważ nie ma odpowiedniej liczby funkcjonariuszy do zabezpieczania trasy konduktu, burmistrz w porozumieniu z miejscowym duchowieństwem i władzami miejskimi postanowił "zmotoryzować" pogrzeby. "La Stampa" pisze, że decyzja burmistrza spotkała się z różnymi reakcjami mieszkańców. Nie jest ona jeszcze ostateczna i w każdej chwili głowa miasta może ją zmienić.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.
W Dar es Salaam w Tanzanii spotkali się przywódcy krajów Afryki Wschodniej.