W 10-tysięcznym włoskim miasteczku Nizza Monferrato zabroniono w trybie natychmiastowym pieszych konduktów żałobnych.
Ze względu na bezpieczeństwo ruchu osobom zmarłym można towarzyszyć w ostatniej drodze tylko w samochodach - poinformował włoski dziennik "La Stampa". Według gazety, na liczącym około kilometra odcinku z kościoła na cmentarz kondukt musi przejść przez ruchliwą ulicę, a następnie iść w przeciwnym kierunku uliczkami jednokierunkowymi. Ponieważ nie ma odpowiedniej liczby funkcjonariuszy do zabezpieczania trasy konduktu, burmistrz w porozumieniu z miejscowym duchowieństwem i władzami miejskimi postanowił "zmotoryzować" pogrzeby. "La Stampa" pisze, że decyzja burmistrza spotkała się z różnymi reakcjami mieszkańców. Nie jest ona jeszcze ostateczna i w każdej chwili głowa miasta może ją zmienić.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.