W 10-tysięcznym włoskim miasteczku Nizza Monferrato zabroniono w trybie natychmiastowym pieszych konduktów żałobnych.
Ze względu na bezpieczeństwo ruchu osobom zmarłym można towarzyszyć w ostatniej drodze tylko w samochodach - poinformował włoski dziennik "La Stampa". Według gazety, na liczącym około kilometra odcinku z kościoła na cmentarz kondukt musi przejść przez ruchliwą ulicę, a następnie iść w przeciwnym kierunku uliczkami jednokierunkowymi. Ponieważ nie ma odpowiedniej liczby funkcjonariuszy do zabezpieczania trasy konduktu, burmistrz w porozumieniu z miejscowym duchowieństwem i władzami miejskimi postanowił "zmotoryzować" pogrzeby. "La Stampa" pisze, że decyzja burmistrza spotkała się z różnymi reakcjami mieszkańców. Nie jest ona jeszcze ostateczna i w każdej chwili głowa miasta może ją zmienić.
Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.