W 10-tysięcznym włoskim miasteczku Nizza Monferrato zabroniono w trybie natychmiastowym pieszych konduktów żałobnych.
Ze względu na bezpieczeństwo ruchu osobom zmarłym można towarzyszyć w ostatniej drodze tylko w samochodach - poinformował włoski dziennik "La Stampa". Według gazety, na liczącym około kilometra odcinku z kościoła na cmentarz kondukt musi przejść przez ruchliwą ulicę, a następnie iść w przeciwnym kierunku uliczkami jednokierunkowymi. Ponieważ nie ma odpowiedniej liczby funkcjonariuszy do zabezpieczania trasy konduktu, burmistrz w porozumieniu z miejscowym duchowieństwem i władzami miejskimi postanowił "zmotoryzować" pogrzeby. "La Stampa" pisze, że decyzja burmistrza spotkała się z różnymi reakcjami mieszkańców. Nie jest ona jeszcze ostateczna i w każdej chwili głowa miasta może ją zmienić.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.