Sytuacja Libańczyków staje się coraz bardziej dramatyczna - mówi Janina Ochojska.
Tylko w okolicach Bejrutu znajduje się 14 obozów dla uchodźców. W każdym mieszka około 300 osób. Wielu uchodźców z południa schroniło się także u swych rodzin. Organizacjom humanitarnym pomagają pracujący w Libanie polscy salezjanie. Ochojska powiedziała Radiu Watykańskiemu, że "jak na razie nie widać głodu w obozach dla uchodźców, niemniej jednak zapasy rzeczywiście się kończą". Powołała się na pracującego w Libanie salezjanina, ks. Jarosława Dobkowskiego, który był w jednym z supermarketów i "po raz pierwszy widział puste półki". Zdaniem Ochojskiej "uchodźcy nie mają pieniędzy i sami nie mogą kupować żywności. Kupić ją mogą tylko takie organizacje jak Polska Akcja Humanitarna, które tutaj przyjechały z pieniędzmi Problemem są także warunki sanitarne, higieniczne. Niektóre obozy nie mają wystarczaj.ącego dostępu do wody". Ochojska zaznaczyła, iż na razie sytuacja nie jest jeszcze krytyczna, ale jeżeli sytuacja w tym rejonie się nie poprawi, to może wybuchnąć epidemia z powodu pogarszających się warunków sanitarnych. Szefowa Polskiej Akcji Humanitarnej podkreśla, że z powodu zniszczonych dróg, mostów i portów bardzo trudno jest organizować pomoc humanitarną. Mimo tych trudności obecne w Libanie organizacje humanitarne starają się tak współpracować, by choć minimalna pomoc dotarła na południe kraju, gdzie brakuje nie tylko żywności ale i wody.
- poinformował w niedzielę na X rzecznik rządu w Budapeszcie Zoltan Kovacs.
POLSA potwierdza incydent, systemy Agencji zostały odłączone od internetu.
To ich druga wizyta od początkku hospitalizacji papieża 14 lutego.
Ks. Streich zginął z rąk polskiego komunisty 27 lutego 1938 r. roku.
U nas nie ma już niczego, co dałoby się jeszcze zsekularyzować.