Zapadła decyzja w sprawie zwrotu dzwonów z moskiewskiego monasteru św. Daniela, znajdujących się obecnie na Uniwersytecie Harwardzkim w USA.
W przyszłym roku, po 77 latach powrócą one do macierzystego miejsca. W 1930 roku władze sowieckie za bezcen sprzedały je Uniwersytetowi Harwardzkiemu. W tym tygodniu powróciła do USA delegacja wykładowców z Harwardu, którzy zaznajomili się z możliwością wykonania w Rosji nowych dzwonów dla uniwersytetu, które by zastąpiły dzwony zwrócone monasterowi św. Daniela. Negocjacje na temat zwrotu dzwonów ciągnęły się ponad dwadzieścia lat. O prośbach rosyjskich mnichów dowiedział się jeszcze prezydent Reagan odwiedzający monaster św. Daniela, w trakcie swojej wizyty w ZSRR. Dopiero list przełożonego monasteru z okazji 700-lecia istnienia monasteru, skierowany do władz Uniwersytetu w Harwardzie otworzył nową kartę w sprawie zwrotu dzwonów. Społeczność uniwersytecka zdążyła się już przyzwyczaić do dźwięku dzwonów ogłaszających niedziele i znamienite uroczystości uniwersyteckie. Narastało również zrozumienie dla przywiązania rosyjskich mnichów do swoich relikwii, których ich pozbawiono bez pytania się o zgodę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.