Nie ma jednego miejsca w ludzkim mózgu, odpowiedzialnego za kontaktowanie się z Bogiem - orzekli kanadyjscy naukowcy po próbie zbadania fenomenu przeżycia mistycznego.
Przeprowadzony przez nich eksperyment opisał w środę portal BBC News za magazynem naukowym "Neuroscience Letters". Naukowcy z uniwersytetu w Montrealu chcieli przyjrzeć się zależnościom między procesami neurologicznymi zachodzącymi podczas mistycznego kontaktu z Bogiem. Poprosili grupę sióstr zakonnych o opowiedzenie o swych przeżyciach i w tym czasie badali aktywność ich mózgów metodą rezonansu magnetycznego. Zarejestrowali wzmożoną aktywność w co najmniej 12 partiach mózgu - także tych, które zazwyczaj odpowiadają za emocje i świadomość. W nauce toczyła się debata na temat tego, w jaki sposób zachowuje się mózg mistyków. Niektórzy badacze sugerowali nawet, że za przeżycia tego rodzaju odpowiedzialna jest jakaś specyficzna część mózgu. - Zamiast istnienia jednego miejsca (w mózgu), wiążącego się z doświadczeniami mistycznymi, odkryliśmy, że zaangażowanych jest raczej kilka jego rejonów - powiedział szef zespołu prowadzącego eksperyment, Mario Beauregard. - To nie umniejsza znaczenia ani wartości takich doświadczeń, jak też nie potwierdza czy nie podważa istnienia Boga - dodał.
Oświadczenie w obronie Kizza Beigye podpisało 12 organizacji.
Chodzi o mające się odbyć w kwietniu uroczystości 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego
Na zagrożenia wynikające z takiego rozwoju sytuacji dla Rzymu zwróciła uwagę włoska Agenzia Nova.