Msza trydencka na Jasnej Górze

Eucharystię celebrował ks. Dennis Kolinski ze Zgromadzenia św. Jana Kantego w Chicago. W modlitwie uczestniczyła grupa 42 pielgrzymów w większości z parafii św. Jana Kantego. „Zgromadzenie św. Jana Kantego to nowe zgromadzenie, które powstało w Chicago osiem i pół roku temu. Stało się to akurat w obrębie parafii św. Jana Kantego stąd nazwa Zgromadzenia. Nasze Zgromadzenie ma uprawnienie, żeby odprawić Mszę św. w rycie tradycyjnym, tzn. trydenckim i również w nowym, więc jesteśmy Zgromadzeniem dwurytualnym – mówi ks. Dennis Kolinski i podkreśla – Zgromadzenie powstało po to, żeby łączyć wszystkich, bo w tej chwili jest tendencja do odłączania się. My chcemy łączyć, my jesteśmy jednym Kościołem. W tej chwili w Stanach jest kryzys w Kościele. I musimy walczyć z tym kryzysem. W naszej parafii są dwie formy liturgii, i równocześnie są dwie grupy wiernych, które w nich uczestniczą. W pewnym stopniu musimy walczyć z tym, żeby łączyć te grupy. I to jest cześć naszej pracy”. Msza trydencka jest inaczej nazywana Mszą według rytu papieża św. Piusa V lub Mszą w klasycznym rycie rzymskim czy tradycyjną Mszą łacińską. Nawiązuje ona do reformy soboru powszechnego Kościoła katolickiego w latach 1545-1563. Jest ona odprawiana w języku łacińskim, a nie współczesnym, narodowym. Podczas Eucharystii kapłan stoi twarzą do ołtarza, a nie twarzą do wiernych jak podczas Mszy św. według rytu posoborowego. Inną różnicą w celebrowaniu Mszy św. trydenckiej jest to, że kapłan odmawia kanon i niektóre inne modlitwy po cichu. Msza św. w rycie posoborowym niemal cała odprawiana jest natomiast na głos. „W naszym Zgromadzeniu mamy wielkie nabożeństwo Matki Bożej. I zawsze tutaj jak odprawiam Mszę przed Cudownym Obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej ofiaruję Msze św. w intencji naszego Zgromadzenia, bo w dużym stopniu dzięki Niej mamy to zgromadzenie i rozwinęło się do tego stopnia – mówi ks. Dennis Kolinski – Jestem polskiego pochodzenia, więc Matka Boska Częstochowska ma dla mnie wielkie znaczenie. Spędziłem dużo czasu w Polsce. Skończyłem tutaj studia i bywałem na Jasnej Górze bardzo często. Wiele rzeczy zawdzięczam temu miejscu”.