Wiara jest drogą oświecenia - powiedział Benedykt XVI w rozważaniach przed odmówieniem niedzielnej modlitwy "Anioł Pański".
Papież wyjaśnił, że wiara rozpoczyna się od uznania potrzeby zbawienia i prowadzi do osobowego spotkania z Bogiem. Zwracając się do pielgrzymów wypełniających Plac św. Piotra, Ojciec Święty wskazał na konieczność ponownego odkrywania wartości własnego chrztu przez dorosłych. Chrzest jest podstawą misyjnego zaangażowania chrześcijan, polegającego na głoszeniu wszystkim miłości Boga poprzez świadectwo swojego życia - przypomniał Benedykt XVI. Odpowiadając na napływające do niego prośby o zabranie głosu w sprawie ludzi porwanych, papież zdecydowanie potępił te przestępstwa i zapewnił o modlitwie w intencji ofiar i ich rodzin. Po odmówieniu modlitwy "Anioł Pański" Ojciec Święty pozdrowił pielgrzymów po francusku, angielsku, niemiecku, hiszpańsku, portugalsku, polsku, węgiersku, ukraińsku, chorwacku i włosku. Po polsku powiedział: "Serdecznie pozdrawiam wszystkich Polaków. Dzisiejsza Ewangelia opowiada o uzdrowieniu niewidomego Bartymeusza. Chrystus powiedział do niego: «Idź, twoja wiara cię uzdrowiła». Niech Chrystus umocni także nas łaską wiary, która uzdrawia. Życzę wszystkim dobrej niedzieli". Na zakończenie Benedykt XVI pozdrowił pielgrzymkę policyjnych motocyklistów, którzy na słowa papieża odpowiedzieli klaksonami swoich pojazdów. Publikujemy cały tekst rozważań Ojca Świętego: Drodzy bracia i siostry! W Ewangelii dzisiejszej niedzieli (Mk 10, 46-52) czytamy, że kiedy Pan przechodził ulicami Jerycha, ślepiec imieniem Bartymeusz zwrócił się do Niego głośno wołając: "Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!". Prośba ta dotknęła serca Chrystusa, który zatrzymał się, wezwał go do siebie i uzdrowił. Decydującym momentem było osobiste, bezpośrednie spotkanie Pana i tego cierpiącego człowieka. Stanęli jeden naprzeciw drugiego: Bóg ze swą wolą uzdrowienia i człowiek z pragnieniem odzyskania zdrowia. Dwie wolności, dwie zbieżne wole. "Co chcesz, abym ci uczynił?" - pyta go Pan. "Żebym przejrzał" - odpowiada ślepiec. "Idź, twoja wiara cię uzdrowiła". Przy tych słowach następuje cud. Radość Boga, radość człowieka. I Bartymeusz przejrzał - jak opowiada Ewangelia - i "szedł za Nim drogą". Staje się więc Jego uczniem i idzie z Mistrzem do Jerozolimy, aby wraz z Nim wziąć udział w wielkiej tajemnicy zbawienia. Opowieść ta, w zwięzłości wydarzeń, przywołuje itinerarium katechumena ku sakramentowi chrztu, który w starożytnym Kościele nazywany był "oświeceniem". Wiara jest drogą oświecenia: wychodzi od pokory uznania potrzeby zbawienia i dochodzi do osobistego spotkania z Chrystusem, który wzywa, by podążać za Nim drogą miłości. Na tym wzorze oparte są w Kościele drogi chrześcijańskiej inicjacji, które przygotowują do sakramentów chrztu, bierzmowania i Eucharystii. W miejscach prastarej ewangelizacji, gdzie powszechny jest chrzest dzieci, proponuje się młodzieży i dorosłym przeżycie katechezy i duchowości, pozwalających na przejście drogi ponownego odkrycia wiary w sposób dojrzały i świadomy, aby wziąć potem na siebie zadanie dawania świadectwa. Jak ważna jest praca, którą pasterze i katecheci prowadzą na tym polu! Odkrycie wartości własnego chrztu leży u podstaw misyjnego zaangażowania każdego chrześcijanina, albowiem widzimy w Ewangelii, że kto pozwala się zafascynować Chrystusowi, nie może obyć się bez dawania świadectwa radości podążania Jego śladem. W miesiącu październiku, szczególnie poświęconym misjom, rozumiemy coraz lepiej, że właśnie na mocy chrztu posiadamy wrodzone powołanie misyjne. Wzywamy wstawiennictwa Maryi Panny, ażeby mnożyli się misjonarze Ewangelii. Oby każdy ochrzczony, głęboko zjednoczony z Panem, mógł czuć się powołany do głoszenia wszystkim miłości Boga poprzez świadectwo własnego życia. Po modlitwie "Anioł Pański": Z wielu stron napływają prośby o zabranie głosu na rzecz osób, które w różnych krajach świata są ofiarą porwania. Ponawiając jak najbardziej zdecydowane potępienie tego przestępstwa, zapewniam o pamięci w modlitwie za wszystkie ofiary oraz za ich rodziny i przyjaciół. W szczególności przyłączam się do naglącego apelu, skierowanego niedawno do mnie przez arcybiskupa i społeczność Sassari na rzecz pana Giovanniego Battisty Pinny, porwanego 14 września, ażeby jak najszybciej oddany został swym najbliższym.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.