W katechezie podczas audiencji ogólnej na Placu św. Piotra w Watykanie 8 listopada Benedykt XVI powrócił do omawiania postaci św. Pawła. Tym razem mówił o utożsamianiu się Apostoła Narodów z Chrystusem.
W tych słowach święty Paweł wyraża zasadniczą treść swego nawrócenia, nowy kierunek swego życia, będący wynikiem swego spotkania ze zmartwychwstałym Chrystusem. Przed nawróceniem Paweł nie był człowiekiem dalekim od Boga i Jego Prawa. Przeciwnie, był praktykujący, a jego przestrzeganie prawa graniczyło z fanatyzmem. W świetle spotkania z Chrystusem pojął jednak, że w ten sposób starał się budować samego siebie, własną sprawiedliwość, a z całą tą sprawiedliwością żył tylko dla siebie. Zrozumiał, że bezwzględnie konieczny był nowy kierunek w jego życiu. A ten nowy kierunek wyraził sam w słowach: "Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie" (Gal 2, 20). A zatem Paweł nie żyje już dla siebie, dla swej własnej sprawiedliwości. Żyje dla Chrystusa i z Chrystusem, dając samego siebie, a nie szukając już i nie budując samego siebie. To jest nowa sprawiedliwość, nowy kierunek, wyznaczony nam przez Pana, dany nam przez wiarę. W obliczu krzyża Chrystusa - najwyższego wyrazu Jego samoofiarowania, nikt nie może chlubić się samym sobą, własną sprawiedliwością dokonaną przez siebie i dla siebie! Gdzie indziej, powtarzając za Jeremiaszem, Paweł wyraża tę myśl pisząc: "W Panu się chlubi ten, kto się chlubi" (1 Kor 1, 31 = Jr 9, 22 i n.); albo: "Co do mnie, nie daj, Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa, dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata" (Gal 6, 14). Zastanawiając się nad tym, co ma oznaczać usprawiedliwienie nie przez dzieła, lecz przez wiarę, doszliśmy do drugiego elementu, który określa tożsamość chrześcijańską, opisaną przez św. Pawła we własnym życiu. Tożsamość chrześcijańska, na którą składają się właśnie te dwa elementy: nieszukanie samego siebie, lecz otrzymywanie od Chrystusa i dawanie się z Chrystusem i tym samym osobisty udział w działaniach samego Chrystusa, aż po zanurzenie się w Nim i dzielenie zarówno Jego śmierci, jak i Jego życia. To właśnie św. Paweł pisze w Liście do Rzymian: "Otrzymaliśmy chrzest zanurzający w Jego śmierci... zostaliśmy razem z Nim pogrzebani... zostaliśmy z Nim złączeni w jedno... Tak i wy rozumiejcie, że umarliście dla grzechu, żyjecie zaś dla Boga w Chrystusie Jezusie (Rz 6,3.4.5.11). Znamienne jest właśnie to ostatnie określenie: według Pawła bowiem nie wystarczy powiedzieć, że chrześcijanami są ochrzczeni bądź wierzący; dla niego równie ważne jest stwierdzenie, że są oni "w Chrystusie Jezusie" (por. także Rz 8,1.2.39; 12,5; 16,3.7.10; 1 Kor 1,2.3, itd.). Kiedy indziej odwraca on terminy i pisze, że "Chrystus mieszka w nas/was" (Rz 8,10; 2 Kor 13,5) czy "we mnie" (Gal 2,20). To wzajemne przenikanie się między Chrystusem a chrześcijaninem, tak charakterystyczne dla nauczania Pawła, dopełniają jego wywody na temat wiary. Wiara bowiem, choć łączy nas dogłębnie z Chrystusem, podkreśla rozróżnienie między nami a Nim. Jednakże - według Pawła - życie chrześcijanina zawiera również składnik, który moglibyśmy nazwać "mistycznym", jako że pociąga za sobą nasze utożsamianie się z Chrystusem i Chrystusa z nami. W tym znaczeniu Apostoł dochodzi wręcz do określenia naszych cierpień jako "cierpień Chrystusa w nas" (2 Kor 1,5), tak iż "nosimy nieustannie w ciele naszym konanie Jezusa, aby życie Jezusa objawiło się w naszym ciele" (2 Kor 4,10).
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.