W 65. rocznicę walk Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich Biskup Polowy WP gen. dyw. Tadeusz Płoski modlił się w sobotę na Alianckim Cmentarzu Wojennym w Tobruku we wschodniej Libii. W intencji poległych żołnierzy modlili się także prawosławny biskup polowy Miron Chodakowski i ks. płk Adam Pilch, zastępca naczelnego kapelana ewangelickiego.
Duchowni pobłogosławili groby polskich żołnierzy. Na cmentarzu odbył się Apel Pamięci. Polscy oficerowie wchodzący w skład delegacji zapalili znicze na mogiłach "karpatczyków". Przedstawiciele polskiej delegacji z marszałkiem Senatu Bogdanem Borusewiczem, złożyli wiązanki kwiatów w miejscach pamięci poległych żołnierzy czeskich, brytyjskich i australijskich. Walki w Afryce północnej toczyły się od 1940 r. Brały w nich udział jednostki włoskie, angielskie, australijskie, nowozelandzkie oraz, przysłana z Egiptu, Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich pod dowództwem generała Stanisława Kopańskiego. Brygadę Karpacką utworzono na terenie Syrii z żołnierzy polskich ewakuowanych z Węgier, Rumunii i Jugosławii. Do oblężonego przez wojska włoskie i niemieckie Tobruku Brygada przybyła drogą morską między 19 a 27 sierpnia 1941roku. Niemcy nazywali naszych żołnierzy "szczurami Tobruku" i choć to określenie wyrażać miało pogardę, szybko stało się przedmiotem dumy. Wyrazem uznania dla męstwa brygady była osobista wizyta Naczelnego Wodza i premiera rządu - generała Władysława Sikorskiego - w oblężonej twierdzy. Polska jednostka brała udział w walkach do 10 grudnia 1941 roku. Wówczas to ofensywa brytyjska wyzwoliła Tobruk. Nasi żołnierze znajdowali się na pierwszej linii najdłużej ze wszystkich formacji broniących twierdzy. Ceną za odniesione zwycięstwo było jednak 109 zabitych i kilkuset rannych.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.