W związku z wypowiedziami na temat celibatu nowego prefekta Kongregacji Duchowieństwa kard. Claudio Hummesa, głos zabrał dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej oraz kard. Julian Herranz.
Rzecznik Watykanu ks. Federico Lombardi użył niemal tych samych słów, które znalazły się wcześniej w oświadczeniu, jakie za pośrednictwem biura prasowego złożył sam zainteresowany brazylijski kardynał. Ks. Lombardi powtórzył więc, że celibat nie jest dogmatem "i nigdy nim nie będzie", a kwestia bezżenności kapłanów "nie jest na porządku dziennym". Dodał, że tradycja celibatu "jest dawna i bardzo solidna", a przemawiają za nią racje natury "teologiczno-duchowej i praktyczno-duszpasterskiej". W tej samej sprawie głos zabrał hiszpański kardynał Julian Herranz, przewodniczący Papieskiej Rady interpretacji Tekstów Prawnych. Wyraził przekonanie, że Kościół nigdy nie cofnie nakazu bezżenności księży. "Celibat kapłanów jest prawem od siedemnastu stuleci. Chociaż czym innym są dogmaty, czym innym zaś prawa, które ze swej natury mogą ulegać zmianom, nie oznacza to, aby należało to czynić" - powiedział kard. Herranz. Nie zgadza się on z argumentami zwolenników obalenia celibatu, jak spadek powołań. "Wystarczy zobaczyć, co dzieje się w Kościołach protestanckich, które chociaż obaliły celibat pięć wieków temu, mają mniej powołań, aniżeli Kościół katolicki. Uważam więc, że obalenie celibatu zubożyłoby bardzo życie Kościoła. Ludzie kochają bardziej kapłana, który uczynił ze swego życia całkowity dar. Świat to nie tylko eros i seks" - oświadczył hiszpański purpurat. Wymienił on trzy powody, dla których celibat jest głęboko teologiczny: pierwszy jest chrystologiczny, ponieważ Chrystus żył w stanie bezżennym; drugi eklezjologiczny, ponieważ celibat pozwala na pełne poświęcenie się Kościołowi jak oblubienicy; trzeci eschatologiczny, ukazujący, jak kapłani dają świadectwo przyszłemu życiu. "Prawo to ma więc bardzo głębokie podstawy" - zakończył kard. Julian Herranz.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.