Biskupi Haiti potępili narastającą w ich ojczyźnie falę przemocy oraz zorganizowany proceder porywania ludzi.
W adwentowym liście pasterskim zaapelowali do administracji prezydenta René Preval’a o podjęcie energicznych kroków na rzecz powstrzymania przemocy. Jak informują organizacje praw człowieka jedynie w 2006 r. do końca listopada, zamordowano tam 728 osób a uprowadzono 150. Biskupi stwierdzili, że przypadki te świadczą o banalizacji życia ludzkiego. „Mężczyźni, kobiety, a nawet dzieci traktowani są jak towar. Uprowadzenia powodują ból i strach, wszędzie można dostrzec nieufność zaś nadzieja jest poddawana surowej próbie” – czytamy w liście haitańskiego episkopatu. Sytuację pogarsza deportacja na Haiti osób pochodzących z tego kraju, które skazane zostały za przestępstwa w USA lub Kanadzie. Równocześnie Komisja „Iustitia et Pax” haitańskiego episkopatu zwróciła uwagę na szereg nieprawidłowości w przeprowadzonych 3 grudnia wyborach samorządowych. Dwie osoby zginęły a sześć zostało rannych w zamieszkach w mieście Maissade. Dochodziło do zastraszania wyborców, niszczenia list kandydatów, niektórzy nie znajdowali swych nazwisk na spisie wyborców. Sygnałem ostrzegawczym dla władz powinna być niska frekwencja. Wezwano rząd i elity polityczne do jasnego wykazania, że stają one na straży dobra wspólnego.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.