Policje w Niemczech, Szwajcarii i Holandii przeprowadziły w środę obławy na neonazistów podejrzanych o stworzenie skrajnie prawicowej organizacji "Oddział Werwolf". Organizacja miała dążyć do obalenia systemu politycznego RFN, planowała zamachy terrorystyczne.
Funkcjonariusze niemieckiego Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA) oraz policjanci z oddziału antyterrorystycznego przeprowadzili w godzinach rannych rewizje w mieszkaniach i pomieszczeniach służbowych na terenie trzech krajów związkowych: Hamburga, Meklemburgii-Pomorza Przedniego i Dolnej Saksonii.
Przeszukano też mieszkania w Holandii, a w Szwajcarii doszło do rewizji w celach więziennych, w których przebywa już dwóch podejrzanych. Nie ma informacji o nowych zatrzymaniach.
Jak podał na swojej stronie internetowej tygodnik "Der Spiegel", zdaniem prokuratury przywódcami organizacji są dwaj Szwajcarzy - 54-letni Robert S. oraz 25-letni Sebastian N. Ten ostatni zastrzelił w maju 2012 roku w Zurychu młodego człowieka. Ujęto go po 48-godzinnym pościgu na dworcu w Hamburgu i przekazano stronie szwajcarskiej - czytamy w "Spieglu".
Niemiecka prokuratura federalna twierdzi, że składające się z sześciu neonazistów kierownictwo organizacji dążyło do obalenia systemu politycznego w Niemczech i planowało zamachy bombowe. Członkowie ugrupowania czerpali wzory z powołanej pod koniec II wojny światowej przez władze III Rzeszy podziemnej sieci grup dywersyjno-sabotażowych Werwolf, które miały dokonywać zamachów na terenach zajętych przez wojska alianckie.
Podczas środowej akcji policja zabezpieczyła materiał dowodowy, w tym liczne nośniki danych. Członkowie organizacji posługiwali się zakodowanym systemem wymiany informacji, co znacznie utrudnia prowadzone od dłuższego czasu śledztwo.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.